Tenis. Siostry Radwańskie nie będą już trenować z Bikiciem

Agnieszka Radwańska, która wróciła z USA, gdzie wygrała turniej w Miami, na lotnisku w Krakowie zapowiedziała zmiany w sztabie szkoleniowym. Z siostrami nie będzie już trenować Chorwat Borna Bikić. - Był na okresie próbnym, którego nie zdał. Już nie trenuje z nami - powiedziała tenisistka.

Bikić w życiu Radwańskich zniknął równie nieoczekiwanie co się pojawił. Czołowa tenisistka świata od 2011 r. jeździła na turnieje z zatrudnionym przez Polskim Związek Tenisowy Wiktorowskim, a w Krakowie trenowała z ojcem. Wydawało się, że taki układ zdaje egzamin - Agnieszka przestała być chimeryczna na korcie i po raz pierwszy dostała się bezpośrednio na kończący sezon turniej Masters.

Wtedy pojawił się Bikić, który w światku tenisowym miał wątpliwą reputację. Był znany głównie z wieloletniej współpracy z Jeleną Dokić, Australijki o serbskich korzeniach, która pod jego skrzydłami osiągnęła niewiele. Najpierw mówiło się, że Chorwat będzie jedynie szkoleniowcem Urszuli, ale potem zaczął jeździć na turnieje z obiema siostrami. Radwańskie wynajmowały mu nawet mieszkanie pod Wawelem. Na prestiżowych turniejach w Indian Wells i Miami, gdzie zdobyła największy tytuł w karierze, już go nie było.Radwańskie konsekwentnie nie wypowiadały się na temat nowego trenera. Wczoraj Agnieszka po wylądowaniu w Krakowie też nie chciała rozmawiać o Chorwacie. - Ostatnio na moje sukcesy pracowały przede wszystkim trzy osoby: tata, Tomek Wiktorowski oraz trener od przygotowania fizycznego. Bikić? To już nieaktualna sprawa - mówiła Radwańska.

Na pytanie jakie były powody zakończenie współpracy odpowiedziała wymijająco: - Skończył się okres próbny, którego nie zdał. Nie chcę tego komentować. Po prostu nie trenujemy z tym człowiekiem i już nigdy nie będziemy. Może zatrudnimy kogoś nowego, ale jeszcze za wcześnie, by o tym mówić.

Radwańska zostanie w Krakowie prawie trzy tygodnie. Dla niej to szmat czasu, bo jak wyliczyła w tym roku w rodzinnym mieście była ledwie przez sześć dni. Na najbliższy turniej wyleci do Stuttgartu, gdzie po raz pierwszy w 2012 r. zagra na kortach ziemnych. - Po turnieju w Miami niczego nie mogłam sobie zarzucić. Od pierwszej do ostatniej piłki grałam swój tenis. To najlepsze uczucie, jakie może być. Nawierzchnia ziemna nie jest moją ulubioną, ale przydałoby się pokazać dobrą grę. Punktów wiele nie bronię, ale do trzeciego miejsca w rankingu ciągle mam daleko - przekonuje czwarta rakieta świata.

W kraju Radwańska spędzi rodzinne święta. Następny turniej czeka ją dopiero 23 kwietnia w Stuttgarcie.

Kim jest Borna Bikić?

- Nikt związany u nas z tenisem nie powie o nim dobrego słowa. To słaby trener i playboy żerujący na dziewczynach skonfliktowanych z ojcami - usłyszeliśmy o Bikiciu w połowie lutego w Chorwacji. - Ma kontrowersyjną przeszłość, ale oceńmy po wynikach - mówili polscy trenerzy pytani o nowego trenera sióstr Radwańskich .

Radwańska w drodze na szczyt rankingu - nielubiane korty pomogą? 

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA