Nielubiane korty pomogą Radwańskiej?

Z czołówki rankingu WTA szturmująca jego szczyt Polka może w kolejnym miesiącu zyskać najwięcej. Po słabym maju 2011 roku w turniejach na mączce broni ledwie 361 punktów.

Profil Sport.pl na Facebooku - 49 tysięcy fanów. Plus jeden? 

Po sobotnim triumfie w Miami Agnieszka Radwańska umocniła się na czwartym miejscu w rankingu. W ostatniej chwili - oficjalnie z powodu bólu pleców - zrezygnowała z turnieju w amerykańskim Charleston. Tenisistki rywalizują tam o 470 punktów na specyficznej zielonej mączce. To jedyna impreza na tej nawierzchni w sezonie.

Po trzytygodniowym odpoczynku Radwańska pojedzie do Stuttgartu, by pierwszy raz w tym roku zagrać na kortach ziemnych. Wyniki turnieju rangi Premier (z pulą nagród 740 tys. dol.), do którego zgłosiły się wszystkie wiodące tenisistki, czołówki rankingu z pewnością nie wywrócą, ale będziemy po nich wiedzieli, jak zawodniczki radzą sobie na wolnej, ziemnej nawierzchni. - Mączka nie jest ulubioną nawierzchnią Agnieszki. Ta część sezonu będzie dużym wyzwaniem, na wolniejszej nawierzchni do głosu dochodzą inne dziewczyny. Trzeba się solidnie przygotować - zapowiada trener Tomasz Wiktorowski.

Po występach na nielubianych kortach Radwańska może jednak, pierwszy w karierze, wskoczyć na podium rankingu.

Słaba w 2011, w tym roku uprzywilejowana

Z dziewięciu najlepszych tenisistek (dziesiąta Serena Williams opuściła pierwszą część ubiegłego sezonu), Radwańska ma do obrony najmniej punktów za ubiegłoroczne występy w Madrycie, Rzymie i Paryżu - jedynych majowych turniejach, w których zagrają najlepsze rakiety globu. W trzech startach bronić będzie ledwie 361 punktów. Wygrywając wszystkie, mogłaby się wzbogacić aż o 3900.

Zobacz wideo

Po ubiegłorocznych sukcesach, najtrudniejsze zadanie czeka wiceliderkę rankingu Marię Szarapową. Rosjanka po szybkiej porażce w Madrycie, w Rzymie wygrała pięć spotkań, dwa tygodnie później dotarła do półfinału w Paryżu. Przed rozpoczęciem tegorocznych turniejów odejmiemy jej aż 1940 punktów. Niewiele mniej muszą uzbierać ubiegłoroczne finalistki Mutua Madrid Open - przewodząca liście Wiktoria Azarenka (1425) i uzupełniająca podium Czeszka Petra Kvitova (1280).

W historii występów we wspomnianych imprezach tylko raz - przed trzema laty w Rzymie - Radwańska dobiła do ćwierćfinału. Nigdy nie przenosiła się jednak na korty ziemne w tak dobrej formie. Podbudowana największym sukcesem w karierze, z powodzeniem może rywalizować nawet o pierwsze miejsce w rankingu. - Stare przysłowie trenerskie mówi, że zawodnik rośnie w miarę rezultatu. Zwycięstwo na długo zostaje w głowie, pozwala później wyciągnąć więcej sił, niż się ma, zachować wiarę, by wyjść z najtrudniejszych sytuacji na korcie. Tenisista zaczyna grać wtedy lepiej, swobodniej, pewniej - zapewniał w rozmowie z "Gazetą" trener Tomasz Iwański, który w przeszłości pracował m.in. z Nadią Pietrową.

Radwańskiej pomogła zmiana szkoleniowca. W połowie ubiegłego roku przestała zabierać na turnieje ojca Roberta, którego ironiczne komentarze rzucane z trybun czasami bardzo ją denerwowały. Często musiała koncentrować się zarówno na pojedynku z rywalką, jak i werbalnym z tatą trenerem. Wiktorowski - kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach Fed Cup - ma zupełnie inny, spokojniejszy charakter.

Peleton niegroźny. Polka szykuje ucieczkę

Nic nie wskazuje, by sklasyfikowane za Radwańską Samantha Stosur, Karolina Woźniacka i Marion Bartoli w ciągu najbliższych dwóch miesięcy doścignęły Polkę. Australijka i Dunka dalekie są od optymalnej formy, Francuzka będzie miała wiele problemów z powtórzeniem wyniku sprzed roku, gdy na kortach im. Rolanda Garrosa dotarła do półfinału. Zamykające TOP 10 Zwonariowa i Williams tracą do Radwańskiej już prawie trzy tysiące punktów.

Triumf w Miami był dziewiątym turniejowym w karierze Polki. Przy tak regularnych postępach bardzo szybko liczba zwycięstw powinna zmienić się na dwucyfrową.

1579 - tyle punktów więcej od Radwańskiej broni w trzech majowych turniejach Maria Szarapowa

Szaleni rodzice tenisistów. Kradną, biją, obrażają...

Copyright © Agora SA