Tenis. Azarenka znów na horyzoncie

Po zwycięstwie nad Flavią Pennettą 6:4, 6:2 Agnieszka Radwańska awansowała do 1/8 finału turnieju w Indian Wells. Czy po raz czwarty w sezonie zmierzy się z białoruską liderką rankingu WTA?

My też mamy zdanie! Dzielimy się nim na Facebook/Sportpl ?

Z Pennettą, byłą rakietą numer 10 na świecie, ćwierćfinalistką US Open, Polka (nr 5) walczyła półtorej godziny. Zaczęła od 0:3, ale powoli zaprowadzała na korcie swoje porządki. - Agnieszka grała na początku nierówno, za bardzo się cofnęła, popełniła tyle niewymuszonych błędów, ile zazwyczaj zdarza jej się w całym meczu - opowiada Sport.pl trener Tomasz Wiktorowski, który jest w Kalifornii z Radwańską. - Włoszka zmieniała rytm, często przyśpieszała, ale Agnieszka przesunęła się do przodu, zaczęła wcześniej uderzać piłkę i od stanu 0:3 mecz zrobił się zacięty, a w drugim secie kontrolowała już sytuację. Wyprzedzała o krok Pennettę, uderzała pewnie, a gdy szła do siatki, wiedziała, co robić. Nerwowy początek wynikał z tego, że musiała wybadać rywalkę, tak trochę się z nią poprzepychać - dodaje Wiktorowski.

O ćwierćfinał imprezy z pulą nagród 4,5 mln dol. Radwańska zagra z Jamie Hampton (WTA 99), która z dziką kartą wyrzuciła z turnieju kilka mocniejszych rywalek, m.in. Jelenę Janković. 20-letnia Amerykanka pochodzi z Alabamy, była mistrzynią USA do lat 18, ale w wielkim tenisie stawia pierwsze kroki. - Nieprzewidywalna dziewczyna, gra mocne, długie piłki, stara się wypychać przeciwniczki z kortu. Jako juniorka zapadała w pamięć - stwierdził Wiktorowski.

Radwańska w zeszłym roku rozbiła Hampton 6:0, 6:1. W tym sezonie jest regularna jak szwajcarski zegarek, nie miewa wpadek. Nie przegrała z nikim poza liderką rankingu Viktorią Azarenką, która ograła ją w Sydney, Australian Open i Dausze.

Amerykańscy dziennikarze zacierają ręce, bo w ćwierćfinale może dojść do czwartego pojedynku Polki z Białorusinką. "Najbardziej oczekiwany mecz turnieju" - napisał "Sports Illustrated". Atmosferę starcia dwóch najlepszych tenisistek sezonu (bilans Azarenki to 19-0, Radwańskiej - 19-3) podgrzewa konflikt poza kortem - po przegranej w Dausze Radwańska zarzuciła rywalce, że udawała kontuzję, by wybić ją z rytmu. Polka powtarza, że Białorusinka zachowała się nie fair i "psuje wizerunek tenisa".

Wiktorowski podkreśla, że Agnieszka jest zdrowa. W Indian Wells po raz pierwszy nie wystąpiła w deblu. Razem z partnerką Słowaczką Danielą Hantuchovą uznały, że chcą odpocząć. - Agnieszka zagrała w tym roku najwięcej meczów ze wszystkich. Dorzynanie się deblem nie miało sensu - stwierdził szkoleniowiec.

W Kalifornii szpital. Przeziębiony jest Roger Federer i jego rodzina. Tenisiści boją się też grypy żołądkowej, która rozłożyła kilkanaście osób. Walkowerem mecze poddali m.in.: Vania King, Gaël Monfils i Wiera Zwonariewa. - Chorych przybywa, to jakiś wyjątkowo paskudny wirus. Mamy nadzieję, że nas nie dopadnie - stwierdził Wiktorowski.

Radwańska ma szansę awansować po Indian Wells na czwarte miejsce na świecie. Sprzyja jej to, że czwarta w rankingu Karolina Woźniacka ma aż 1000 pkt do obrony za zeszłoroczne zwycięstwo. Polka broni tylko 140 pkt. W praktyce oznacza to, że Dunka musi osiągnąć dużo lepszy wynik niż Agnieszka, by utrzymać się nad nią. Ale uważać trzeba też na plecy - szósta na liście WTA Samantha Stosur może z kolei wyprzedzić Radwańską.

Woźniacka chciała zażartować z Szarapowej a wyszło na opak [WIDEO]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.