Powodem tego, że Agnieszka Radwańska zaczęła marzyć o złotym medalu olimpijskim, jest wiadomość o tym, że w Londynie tenisiści zagrają na trawie, czyli ulubionej nawierzchni najlepszej polskiej tenisistki.
Turnieje Wielkiego Szlema były do tej pory priorytetem Polki, ale kto by nie chciał pokusić się o olimpijskie złoto będąc w najwyższej formie i na ulubionej nawierzchni.
- Igrzyska są ważne dla każdej zawodniczki i sądzę, że jestem gotowa, aby powalczyć w Londynie o złoty medal - cytuje Polkę czwartkowy "Fakt" .
W Wimbledonie najlepsza polska zawodniczka dwukrotnie osiągnęła ćwierćfinał, a na igrzyskach w Londynie może być lepiej rozstawiona, a co za tym idzie, będzie miała większe szanse na medal. Piąte miejsce to nie koniec możliwości Polki, już niedługo będzie miała szanse na awans o jedną lokatę. Do Karoliny Woźniackiej traci nieco ponad 400 pkt., a do prowadzącej Wiktorii Azarenki ponad 3 tys. Kluczowe dla awansu będą marcowe duże turnieje w Indian Wells i Miami.
Na razie Polka walczy o tytuł w turnieju WTA w Kuala Lumpur .
Od I rundy do ćwierćfinału w kilka godzin. Przypadek Agnieszki Radwańskiej ?