Australian Open. Szarapowa zdenerwowana uszczypliwościami Radwańskiej. "Czyż ona nie wróciła już do Polski?!"

Maria Szarapowa podczas konferencji prasowej po wygranym meczu z Jakateriną Makarową została zapytana o głośne okrzyki podczas wymian. Dziennikarz powiedział Rosjance, że przeciwko takiemu zachowaniu jest Agnieszka Radwańska. Zdenerwowana Rosjanka zapytała z sarkazmem: "Radwańska? A czy ona nie jest już z powrotem w Polsce?!" Szarapowa po zwycięstwie 6:2, 6:3 awansowała do półfinału Australian Open.

Sport.pl w mocno nieoficjalnej wersji... Polub nas na Facebooku ?

Dziennikarz: W zeszłym tygodniu kilka zawodniczek zdradziło, co myśli na temat Twoich okrzyków podczas wymian. Wszystkie uważają, że to przesada... To samo tyczy się Azarenki.

Szarapowa: - Kto tak uważa?

- Radwańska była jedną z zawodniczek, która głośno wypowiedziała się na temat Waszego zachowania.

- Czyż ona nie wróciła już do Polski?

- Owszem wróciła.

- Więc kiedy miała okazję to powiedzieć?

- Po przegranym meczu w ćwierćfinale

- Ah, więc przegrała swój mecz?

Po raz kolejny pytacie mnie o moje okrzyki. Byliście świadkami mojego dorastania w świecie tenisa, przez cały okres kariery zachowywałam się tak samo. Nikt z osób, które są mi bliskie nie powiedziały mi by coś zmienić, więc nie przeszkadza mi to - zakończyła Rosjanka.

Taką rozmowę usłyszeli dziennikarze podczas konferencji prasowej z udziałem Marii Szarapowej. Rosjanka wyraźnie obruszyła się słowami Agnieszki Radwańskiej, która nie zawahała się skrytykować głośnego zachowania podczas toczenia wymian.

 

- Oczywiście, że każdy może narobić trochę hałasu, przecież to tenis - powiedziała Radwańska. - Myślę jednak, że czasami jest zbyt głośno. Nie wydaje mi się, żeby za każdym razem było koniecznie, żeby się wydzierać. Jeśli zatem WTA chce z tym coś zrobić, to dlaczego nie? - przyznała polska zawodniczka.

Maria Szarapowa i Wiktoria Azarenka to zawodniczki, które jako jedyne z całej czołówki cyklu WTA głośnym okrzykiem akcentują każde uderzenie piłki rakietą - to pierwsze, jak i to ostatnie. Podczas spotkań Białorusinki australijscy kibice przedrzeźniali zawodniczkę imitując jej donośny okrzyk. Co ciekawe ci sami fani nie reagują na zachowanie Szarapowej. Rosjanka jest jednak bardziej doświadczoną zawodniczką, wygrywała w Australian Open w 2008 roku i z pewnością cieszy się większym szacunkiem fanów z Melbourne niż Azarenka.

Niektóre tenisistki na czele z Agnieszką Radwańską chcą, by "sprawą okrzyków" zajął się specjalny komitet powołany przez WTA. Ciało to miałoby zakazać wydawania głośnych, sztucznych jęknięć podczas odbijania piłki.

14:30 - dodano wypowiedź Agnieszki Radwańskiej na temat jęków Marii Szarapowej

Co robią tenisiści w Australii, kiedy nie grają?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.