Boks. Tomasz Adamek bliżej walki z Władymirem Kliczką. Młotem w oponę, jak pięścią w Granta

Tomasz Adamek jest numerem jeden najnowszego rankingu WBO. To oznacza, że jeśli 21 sierpnia wygra z Michaelem Grantem, dostanie walkę o tytuł mistrza świata - ze zwycięzcą pojedynku Ukraińca Władmira Kliczki z Nigeryjczykiem Samuelem Peterem

Baw się z nami w Wygraj Ligę! Wygraj 20 000 zł!

 

Na razie Adamek trenuje ciężko przed pojedynkiem z kolosem, dwumetrowym Grantem. Trener-specjalista od ogólnego rozwoju Tyler Woodman katuje Polaka starymi, wypróbowanymi w boksie ćwiczeniami. Tak jak kiedyś George Foreman lub Ken Norton w złotej erze wagi ciężkiej polepszali swoją siłę rąbiąc drwa, tak Adamek wali budowlanym 15-kilogramowym młotem w oponę, przepycha lub ciągnie sanie z obciążeniem, co bardziej przypomina zawody strongmanów, niż ćwiczenia boksera.

Jednak ideą Woodmana i Adamka jest, aby zyskać na sile, nie tracąc jednocześnie szybkości, najważniejszego atutu Polaka. Dlatego Adamka nie można spotkać na zwykłej siłowni, gdy wyciska 130 kg na sztandze, natomiast bardzo często na sali gdzie ćwiczy pracę nóg w specjalnie wymyślonych, skomplikowanych sekwencjach tanecznych.

W jednym z wywiadów Woodman wspominał, że większość pięściarzy pracując nad siłą zamienia się w kulturystów. - Zapominają, że cios zaczyna się od nóg. Jeśli pięściarz chce mocno uderzyć, musi mieć mocne nogi - mówił Woodman. Jeśli Adamek pokona Granta, zwycięstwo dadzą mu wspaniale pracujące nogi.

Polak jest idealnym uczniem, na wideo treningów w sali w Newark widać, że pracuje z olbrzymim zaangażowaniem na wyczerpujących sesjach.

Pracuje tym wytrwalej, że pojedynek z Grantem nabiera dodatkowego znaczenia po opublikowaniu w sobotę najnowszego rankingu World Boxing Organization. Adamek znalazł się na pierwszym miejscu. Stało się tak głównie z powodu remisu dotychczasowego lidera Samoańczyka Davida Tuy z Montelem Barrettem, oraz odwołaniu walki lidera rankingu WBO Aleksandra Powietkina z Władymirem Kliczką - słynny trener Rosjanina Teddy Atlas powiedział, że jego podopieczny nie jest jeszcze gotowy do takiego pojedynku. Władymir, młodszy z ukraińskich braci uchodzi za pięściarza lepszego technicznie niż Witalij.

Pierwsza pozycja oznacza, że jeśli Polak wygra sobotni pojedynek, będzie oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata. - Reguły WBO mówią, że mistrz wagi ciężkiej ma 12 miesięcy na obowiązkową obronę. Każda rozmowa w sprawie walki musi się rozpocząć od nas - mówi doradca Polaka i jego współpromotor Ziggi Rozalski.

Mistrzem jest teraz Władymir Kliczko, młodszy z ukraińskich braci. Teraz, bo 11 września w Niemczech stoczy pojedynek w obronie tytułu z Samuelem Peterem, który chętnie zgodził się zastąpić Powietkina. Nigeryjczyk bił się już z młodszym Kliczką - pięć lat temu w Atlantic City - i dwukrotnie miał go na deskach. A jednak przegrał na punkty.

Może się zdarzyć, że tym razem Nigeryjczykowi się uda. Peter jako rywal Adamka? Członkowie ekipy Polaka wielokrotnie mówili, że otyły, nieruchawy Peter jest wymarzonym rywalem dla polskiego pięściarza.

 

Pokonany pogromca Adamka ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA