Adamek powalczy z pogromcą Diablo?

PRZEGLĄD PRASY. Tomasz Adamek jest świetnym pięściarzem. Nestety, także mistrzem kłopotów. Zamiast walczyć w ringu, walczy ze swoimi kolejnymi promotorami - pisze 'Dziennik'.

19 stycznia w nowojorskiej Madison Square Garden Adamek ma się zmierzyć ze Stevem Cunninghamem (tym samym, który w maju pokonał Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka) o prestiżowy pas IBF w wadze junior ciężkiej. - Do tej walki na pewno dojdzie - twierdzi pięściarz. - Zgodził się na nią i Don King, i federacja IBF". Jego słowa potwierdza menedżer Andrzeja Gołoty i przyjaciel Adamka, Ziggy Rozalski. - Don King przesłał mi kontrakt. Już go przefaksowałem Tomkowi- mówi Rozalski.

Jest jedno "ale". - King dał nam czas do piątku - mówi Rozalski. - Do tego czasu z kontraktem wszystko musi być tip top. Ale nasz prawnik, Pat English, poleciał do Moskwy na walkę Holyfielda z Ibragimowem. Wielki niefart. Ale nic, najwyżej Pat będzie działał z Moskwy. Tyle mogę pomóc, a potem niech się martwią prawnicy Tomka i jego promotora.

Ostatnią walkę Adamka (w czerwcu w Katowicach) promowała grupa 12 Rounds, związana z firmą Ceng i Bogusławem Bagsikiem. - Słyszałem, że chcą, by Polski Związek Bokserski zawiesił mi licencję - mówi Adamek. - Nie zwracam na to uwagi. Mój promotor nie wywiązał się z kontraktu. Miał mi zorganizować trzy walki, a była jedna. Nic mnie z nim już nie łączy. Jeżeli będzie trzeba, udowodnię w sądzie, że to ja mam rację.

Wygląda na to, że najprostsze rozwiązanie, czyli dogadanie się Adamka z Bagsikiem, nie wchodzi w grę. Rozalski twierdzi, że do rozmowy jednak musi dojść. - Prawnicy CENG-u, Kinga i Pat English muszą zasiąść do okrągłego stołu i się dogadać - mówi Rozalski. - Teraz Tomek siedzi w trójkącie bermudzkim. Im więcej kucharzy, tym więcej ludzi do sp... zupy. Najważniejsze, żeby walczył, żeby chłopakowi nie zepsuć kariery. Na razie King nam pomógł i według Muhammad Ali Act, jeżeli Tomek w styczniu wygra, to King z jego dwóch kolejnych walk dostanie 50 procent dochodu.

więcej w 'Dzienniku'

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.