Adamek - Cunningham. Podwieczorek przy boksie

W sobotę w Pensylwanii Tomasz Adamek walczy ze Steve'em Cunninghamem - nie lubią gadać, nie potrafią być gwiazdami PR, nie chcą obrażać rywali przed walką, ani budować atmosfery cyrku. Za to potrafią i lubią się bić. Relacja na żywo z walki w sobotę wieczorem w Sport.pl.

Adamek przed walką nie przedstawia się jako ringowy zabójca, ale jak murarz, który ma coś do zbudowania, a robotę zaczyna w sobotę wieczorem. Nawet jednak, gdy mówi o boksie jak o mieszaniu zaprawy, w ringu zamienia się w bestię. Przynajmniej tak twierdzi Nazeem Richardson, szanowany trener Cunninghama, mając chyba w pamięci ich pierwszy pojedynek, przed czterema laty, jeszcze w kategorii junior ciężkiej. Wówczas Cunningham leżał na deskach trzy razy, w tym w wyjątkowej, czwartej rundzie, gdy rzucił się do desperackiego, omal zwycięskiego ataku. Ale Cunningham szarżę przypłacił nokdaunem i przegranym starciem.

Podobnie Cunningham - grzeczny człowiek, mimo że wychował się w Murder City, jak dziennikarze w USA nazywają Filadelfię. Uśmiech od ucha do ucha przypominający klawiaturę jak w Steinwayu, miła żona, dzieci. Rodzina na pierwszym miejscu, trzeba jej zapewnić utrzymanie. W wywiadzie, jakiego udzielił Cunningham byłemu mistrzowi świata wagi ciężkiej Chrisowi Byrdowi, pięściarz mówił co prawda, że dzieciństwo częściowo kojarzy mu się z ulicznymi strzelaninami, i że na zajęcia bokserskie, do których go ciągnęło, jednak nie uczęszczał, bo oznaczałoby to nieprzyjemny kontakt z bandytami, ale w obejściu tego nie widać - jest ujmujące. Zupełnie nie takie, jak w przypadku innego dziecka ulic Filadelfii, legendy boksu Bernarda Hopkinsa, eks-więźnia, który nauczył się boksować za kratami (Cunningham zaczął boksować w marynarce wojennej, gdy miał 19 lat).

Tak jak Adamek, Cunningham w ringu staje się twardym i nieustępliwym, żadne ciepłe kluchy. Po nokdaunach, jakie mu zafundował Polak, wstawał i bił się dalej. Pamiętajmy, że mimo aż trzech liczeń przegrał niejednogłośnie na punkty. Będzie trochę cięższy niż w ich pierwszym starciu - dla Amerykanina to dopiero drugi pojedynek w wadze ciężkiej, dla Adamka 11.

Cunningham zadaje mnóstwo ciosów - w ostatnim pojedynku z Adamkiem było ich 690 (Polak 480). Z czego prawie połowa to były ciosy proste, bo Cunningham lubi wykorzystać niebywały zasięg ramion (208 cm, czyli prawie 20 cm więcej niż Adamek przy niemal tym samym wzroście).

Z kolei Adamek należy do najskuteczniejszych na świecie pacyfikatorów. Nie pozwala na rozwinięcie się rywalowi, unika ciosów, dzięki większej ruchliwości i szybkości. Specjaliści z firmy Compubox wyliczyli, że w ośmiu walkach boksował ze średnią 39 procent trafionych ciosów, a jego rywale 28 procent. Czyli Polak miał 11 procent na plusie. Lepsi są pod tym względem tylko Floyd Mayweather Jr, Saul Alvarez, Leo Santa Cruz, Andre Ward, Amir Khan, Erislandy Lara, Yuriorkis Gamboa, Manny Pacquiao, czyli najważniejsze postaci boksu lub/i najgorętsze nazwiska.

Jeśli więc Cunningham i Adamek będą się bić tak jak cztery lata temu, to telewizja NBC - która pierwszy raz od dekady pokaże w głównym otwartym kanale boks - zrobi na tym świetny interes. NBC prezentuje sport tylko na najwyższym poziomie: Super Bowl, igrzyska w Vancouver i Londynie. W prawa inwestuje miliardy dolarów.

Pomysł szefów telewizji na bokserski show jest dość ekstrawagancki. Transmisja zacznie się o 16 czasu nowojorskiego (w Polsce Orange Sport zaczyna program o 20), czyli na Wschodnim Wybrzeżu będzie to pora, kiedy do gospodyń domowych wracają ich mężowie z dzieciakami po sobotnim spacerze i siadają przed telewizorem. W amerykańskim slangu telewizyjnym to pasmo nazywa się early fringe, wczesna ramka, stacje kuszą nim widzów do najważniejszego pasma wieczornego, czyli prime time. Średnia oglądalność NBC w nowym sezonie wynosi 8,43 mln, stacja ma największy udział widzów w wieku 18-49 lat spośród czterech największych ogólnoamerykańskich stacji (CBS, ABC, Fox, NBC). Wyobraźmy sobie, że dziś w TVP 2 o 16 zamiast "Słowa na niedzielę" i kabaretowych "Klimatów Zielonogórskich" leci boks, albo w Polsacie zamiast 69. odcinka "Dlaczego ja?" i 111 odcinka "Trudnych spraw".

Jeśli Adamek pokona Cunninghama, prawdopodobnie będzie bić się z Bułgarem Kubratem Pulewem o prawo do walki z Władymirem Kliczką o tytuł mistrza świata.

Statystyki

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Więcej o:
Copyright © Agora SA