W sobotę, drugim dniu rzymskich zawodów, Jędrzejczak bez trudu wygra³a wyścig w swojej koronnej konkurencji jako jedyna Polka wśród Włoszek. Z czasem 2.10,48 - przyzwoitym (rekord świata to 2.05,50), jeśli wziąć pod uwagę fakt, że startowała w pełnym obciążeniu treningowym - była o 0,2 sekundy lepsza od najszybszej z konkurentek Cateriny Giachetti. Na tym samym dystansie Paweł Korzeniowski przypłynął jako drugi (1.58,22) za Grekiem Ioannisem Drymonakosem.
Start w Rzymie za sukces może uznać Katarzyna Baranowska, żeńska perła szczecińskiego teamu trenera Mirosława Drozda, która po wielomiesięcznej przerwie w treningu była pierwsza na 1500 m kraulem (16.55,87) i szósta na 400 m stylem zmiennym (4.50,79). Zmagająca się z łuszczycą stawów Baranowska musiała zrezygnować ze startu na marcowych MŚ w Melbourne, a jej występ na igrzyskach w Pekinie stanął pod znakiem zapytania. We Włoszech udowodniła, że jest w stanie wygrać z chorob±.
Ducha walki pokazał też najlepszy polski sprinter Bartosz Kizierowski, który w związku z poważnymi zmianami w życiu musiał ostatnio ograniczyć treningi. Kizierowski, świeżo upieczony ojciec trzytygodniowego Martina, przyjechał do Rzymu prosto z Hiszpanii, gdzie niedawno zamieszkał z rodziną. Na 50 m kraulem dał się wyprzedzić tylko Australijczykowi Eamonowi Sullivanowi (22,36), uzyskując czas 22,51.
Pływacka reprezentacja Polski była jedną z najliczniejszych zagranicznych drużyn w zawodach Trophee Sette Colli. Liczniejsze były tylko ekipy Włoch i Australii. Ta ostatnia w Rzymie pojawiła się jednak bez głównej konkurentki Otylii, mistrzyni i rekordzistki świata Jessiki Schipper oraz mocnych Liesel Jones i Lisbeth Lenton, za to z legendarnym Grantem Hackettem. Amerykanie wystawili m.in. Leilę Vaziri, marcową rekordzistkę świata na 50 m stylem grzbietowym z MŚ w Melbourne, a Szwedzi genialną sprinterkę Theresę Alshammer.
Zawody Trophee Sette Colli są dla polskiej reprezentacji pierwszymi z trzech startów testowych przed igrzyskami w Pekinie mających sprawdzić ich umiejętności rywalizowania w pełnym treningu i przyzwyczaić do międzynarodowej konkurencji. Lipcowy Puchar Świata w Szanghaju i sierpniowy Letni Festiwal Pływania w Paryżu mogą być ostatnią przed przyszłoroczną olimpiad± szansą zmierzenia się z głównymi konkurentami z USA, Australii i Azji.