Turniej Nordycki. Małysz znowu za Ammannem

Po raz piąty z rzędu w konkursie skoków narciarskich Adama Małysza wyprzedził tylko niesamowity Simon Ammann. Tym razem wygrał zawody PŚ w Kupio.

To trzeci z rzędu konkurs Pucharu Świata, w którym fenomenalny Szwajcar pokonuje będącego w wyśmienitej formie Polaka. Obaj mierzyli się w Klingenthal, Lahti oraz Kuopio - wszędzie Ammann fruwał najdalej w obu seriach i nokautował rywali. Triumfował również w dwóch startach olimpijskich - w Whistler również oddał cztery najdłuższe skoki i nikomu nie zostawił złudzeń. Hasło z igrzysk - dalej od Ammanna latają tylko ptaki, z ludzi najdalej fruwa Małysz - nic nie straciło na aktualności.

Szwajcar jest już tylko o siedemnaście punktów od spełnienia swojego ostatniego marzenia dotyczącego skoków. Czyli od wywalczenia Kryształowej Kuli za PŚ. Ma już cztery złote medale olimpijskie, tytuł mistrza świata. Na dwa konkursy przed końcem sezonu (piątek w Lillehammer, niedziela w Oslo) o 183 punkty wyprzedza Austriaka Gregora Schlierenzauera i, jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, ta przewaga tylko się zwiększy.

Małysz w trzecim z kolei starcie jest drugi i już w piątek powinien awansować na czwarte miejsce. Do Austriaka Wolfganga Loitzla traci ledwie trzynaście punktów. We wtorek stoczył pasjonującą walkę o drugą lokatę z Norwegiem Andersem Jacobsenem. W drugiej serii podopieczny Miki Kojonkoskiego osiągnął 126,5 m. Małysz wylądował o trzy metry bliżej, ale - dzięki notom i przewadze z pierwszej serii - zachował drugie miejsce wyprzedzając rywala o 0,2 pkt.

Ammann skakał w swojej lidze i zupełnie innym wymiarze niż pozostali. Małysza wyprzedził o prawie 16 punktów.

2400 ciężarówek śniegu przywieźli Norwegowie ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA