Planica: Decydujące starcie

- Niedzielny ?wypadek? w Oslo nie będzie miał wpływu na formę Małysza - zapewnia Łukasz Kruczek, drugi trener kadry. Istnieje jednak obawa, że podczas kończących sezon lotów w Planicy, gdzie Polak i Norweg Jacobsen będą się bić o Kryształową Kulę, znów będzie rządził wiatr

Polscy trenerzy są pewni, że to, co się stało w niedzielę w Oslo, gdy silny podmuch wiatru omal nie doprowadził do upadku Małysza, to incydent, który nie wpłynie na jego formę. Po MŚ w Sapporo Małysz wygrał trzy kolejne konkursy PŚ, co pozwoliło mu wyprzedzić Andersa Jacobsena w klasyfikacji generalnej PŚ. Na jeden dzień, bo w niedzielę zdmuchnięty ze skoczni Polak zajął dopiero 54. miejsce i pozycję lidera stracił. Ale ma od Norwega zaledwie 14 pkt mniej. Trzy konkursy w Planicy (300 pkt do zdobycia) to dość, by sięgnąć po Kryształową Kulę. Hannu Lepistö i Łukasz Kruczek mocno wierzą w powodzenie. Nie tyle obawiają się Jacobsena, bo nie jest w formie, ale pogody w Słowenii. - Rozmawiałem w niedzielę z dyrektorem FIS ds. skoków Walterem Hoferem. On jest na bieżąco z tym, co dzieje się w Słowenii. Do czwartku ma być wietrznie, zimno, ma sypać śnieg, a potem podobno wszystko się uspokoi. Oby - mówi Kruczek.

Polscy skoczkowie wrócili do domów w nocy z niedzieli na poniedziałek. Małysz bardzo spokojnie przyjął fakt, że liderem Pucharu Świata był tylko jeden dzień. - Już chcemy zapomnieć o tym, co stało się w niedzielę, czasu nie cofniemy - mówi Kruczek. - Warunki były ciężkie. Kto nie ryzykował, lądował na 90. metrze. Jednym się udało wylosować dobry los na tej wietrznej loterii, inni trafiali ślepy. Adam chciał walczyć o zwycięstwo, ale wiatr uderzył w narty. Było groźnie, ale dobrze się skończyło - dodaje asystent Lepistö.

Kiedy Małysz został liderem PŚ, trener Norwegów Mika Kojonkoski powiedział nawet, że istnieje możliwość wycofania Jacobsena ze startów w Planicy z powodu kontuzji kolana. Dziś, gdy 22-letni Norweg znów jest liderem PŚ, nawet bez badań Kojonkoski mówi, że Jacobsen do Słowenii przyleci. - Nastąpiło cudowne ozdrowienie - śmieje się Kruczek. - To mówienie o chorym kolanie to była "ściema". Podpatrzyliśmy Jacobsena na rozgrzewce. Kiedy nikogo obok nie było, zachowywał się normalnie. Jak tylko wychodził do ludzi, zaczynał kuleć. Nie wiem, po co to robił. Jego sprawa.

W poniedziałek Małysz miał wolne. Na wtorek ma zaplanowany lekki, indywidualny trening. Jeśli nie będzie chciał, nie będzie musiał nawet ruszać się z domu. - Popracuje nad motoryką i dynamiką. Wykona trochę odbić, żeby się nie "zastał" - mówi Kruczek. - Adam ma w domu salkę specjalnie przystosowaną do tego rodzaju ćwiczeń.

W środę, samochodami, karawana biało-czerwonych wyjeżdża do Słowenii, gdzie od czwartku zaczynają się skoki treningowe (zaplanowane są dwie serie) i kwalifikacje. W piątek i sobotę wystartuje w zawodach 40 zawodników, w niedzielę - tylko 30 najlepszych z Pucharu Świata. Niemal pewne jest, że Małysz odpuści czwartkowe kwalifikacje. Skoczy raz lub dwa na treningu i wróci do hotelu. - Trzy konkursy PŚ w lotach to wielkie obciążenie. Coś na pewno odpuścimy - mówi Kruczek.

Małysz musi odrobić 14 punktów. - To jest kwestia wyprzedzenia Jacobsena o jedno miejsce w jednym konkursie - stwierdza Kruczek. - Poza tym widać, kto jest w lepszej dyspozycji. Jacobsen nic ostatnio nie wygrał i skakał przeciętnie. Raz dobrze, raz źle. Dlatego w lepszej sytuacji jest Adam. Ten nieudany skok w niedzielę nie rozreguluje go. Pamiętamy, że Adam nigdy nie wygrał w Planicy, ale Jacobsen nigdy tam nawet nie skakał - kończy Kruczek.

Oprócz Adama Małysza w Planicy latać będą: Robert Mateja, Kamil Stoch i Piotr Żyła. Z trenerem Hannu Lepistö kadrowicze spotkają się na miejscu.

Pogoda w Planicy

Pochmurne niebo i dodatnia temperatura czekają w Planicy skoczków, którzy od piątku do niedzieli będą rywalizować w ostatnich w tym sezonie konkursach Pucharu Świata. Może popadać deszcz ze śniegiem, ale wiatr powinien być w normie.

Temperatura. -3 (rano) do 5 po południu) st. C w piątek; w sobotę od 1 do 5 st. i tak samo w niedzielę.

Wiatr. Najsilniejsze podmuchy w piątek po południu (9 km/h). W sobotę od 4 do 6 km/h, a w niedzielę od 2 do 6 km/h.

Opady. Nie powinno padać w piątek. W sobotę i niedzielę spodziewane są niewielkie opady deszczu ze śniegiem.

Prognoza na podstawie serwisu: www.gazeta.pl/pogoda

Liczby Planicy

239 - tyle metrów skoczył w 2005 r. Norweg Bjoern Einar Romoeren. To nieoficjalny rekord świata. Podczas tych samych zawodów Janne Ahonen wylądował o metr dalej, ale upadł

225 - tyle metrów skoczył najdalej Polak. Oczywiście Adam Małysz - dwa razy podczas zawodów w 2003 r.

0 - tyle metrów wynosi rekord Andersa Jacobsena. Norweg nigdy tam nie skakał.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.