Przełomowe momenty kariery Boruca - zobacz galerię ?
Boruc zaszokował środowisko. W wywiadzie dla nSport porównywał Smudę do Dyzmy, zarzucał mu wulgarny język, sugerował, że trener od początku był mu nieprzychylny. Wreszcie stwierdził, że w kadrze Smudy na Euro 2012 nie będzie dla niego miejsca. Szkoleniowiec reprezentacji zareagował szybko. W środowym 'Przeglądzie Sportowym" czytamy jego ripostę.
Boruc: Trener nie przebiera w słowach, wulgaryzmy łatwo mu przychodzą.
Smuda: Każdy wie, że w piłce mocne słowa padają, i z ust trenera i z ust piłkarzy. Jeśli komuś nie pasuje, że gdy ja mówię, to wióry lecą, to niech znajdzie drużynę, którą prowadzi kapelan. Reprezentant Polski to ma być wzór, kadra to poważna sprawa, a nie cyrk. Jeśli Boruc lub ktokolwiek inny sądzi, że będzie mi dyktować, jak ma wyglądać reprezentacja, jakie w niej zasady mają panować, to szkoda wysiłku. Będą moje zasady, a na wybryki mojej zgody nie było i nie ma.
Boruc: Na zgrupowaniach kadry nie powinno być alkoholu. Na pierwsze przyjechałem z nastawieniem, że aby grać, będę musiał mocno się napocić. Byłem na to gotowy. Sądziłem, że rozmowa z trenerem będzie ostra. Usłyszałem: "Jak będziesz miał ochotę, usiądź ze mną, powiedz, że chcesz pierd...ć whisky i się napij". Nie mówię, że trener pozwalał pić, wolał, by piło się przy nim, a nie oszukiwało.
Smuda: Co do alkoholu, powiedziałem wtedy: jeśli masz nieodpartą chęć wypicia drinka, wypij przy mnie! A jeśli ktoś zobaczy, wezmę to na siebie! Lepsze to niż picie w miejscu publicznym.
Boruc: U Smudy nie zagram.
Smuda: Kto nie uzna moich zasad, tego w kadrze nie będzie. Nie chcę już słyszeć o aferach. Nie urodziły się one za mojej kadencji, ale za mojej kadencji je skończę, przynajmniej mam taki zamiar. Dość! Potrzebuję w reprezentacji zawodowców i tylko tacy będą w niej występować.
O godzinie 19 telewizja nSport wyemituje wywiad ze Smudą, gdzie być może padną kolejne mocne słowa.
Pięć problemów Lecha Poznań