- Nie będę płakać. To już któryś bieg na 10 km, w którym startowałam. Ale cieszę się, że powalczyłam.
- Tak, dziś znów słabo zjeżdżałam. Dziś na rozgrzewce pomyślałam sobie, że już dawno nic się nie stało ze mną poważnego na trasie. Od Vancouver. I że chyba dzisiaj postanowiono to zmienić. Nie wiem, kto odjechał w karetce [była to Claudia Nystad]. Było bardzo niebezpiecznie na zjazdach. Nie wiem, dlaczego nie przejechano trasy ratrakami raz jeszcze. Mówiłam dziś do trenera, że się po prostu boję. A on do mnie powiedział: - Biegnij tak, żeby było dobrze na końcu. Zdrowie jest ważniejsze.
- Starałam się, ale okazało się to niemożliwe. Dziewczyny są po prostu na razie zbyt mocne.
- No mniej więcej tak to wyglądało.
- Ten pociąg odjechał na początku sezonu i cała reszta świata próbuje jakoś go złapać, w jakimkolwiek biegu.
Jedyna taka talia kart! Stoch, Kowalczyk, Wlazły... [ZDJĘCIA]