Bundesliga. Lewandowski królem strzelców, żaden Polak tego jeszcze nie osiągnął

Robert Lewandowski strzelił dwie bramki Hercie Berlin w meczu ostatniej kolejki i został królem strzelców Bundesligi. To pierwsze takie osiągnięcie Polaka w jednej z pięciu najmocniejszych lig w Europie.

Lewandowski przed ostatnią kolejką był współliderem klasyfikacji strzelców wraz z Mario Mandżukiciem z Bayernu Monachium. Obaj mieli po 18 bramek.

W meczu z Herthą Polak pierwszą zdobył bramkę w 41. minucie. Dostał świetne podanie od Matsa Hummelsa i uderzył przy słupku. Jeszcze ładniejsze było drugie trafienie. W 81. minucie podszedł do rzutu wolnego i fantastycznie uderzył ponad murem tuż przy lewym słupku.

Toczący konkurencyjny pojedynek z Lewandowskim Mandżukić nie zdobył w niedzielę gola i zszedł z boiska w 64. minucie.

Rok temu zabrakło niewiele

Przed rokiem w ostatniej kolejce Lewandowski walczył o koronę ze Stefanem Kiesslingiem. Snajper Bayeru Leverkusen miał przed nią w dorobku 24, a Polak - 23 trafienia. "Lewy" dogonił Niemca szybko, bo bramkę zdobył już w szóstej minucie meczu Borussii z Hoffenheim. Niestety, Kiessling odpowiedział w 90. minucie spotkania Bayeru z Hamburgiem.

Teraz Lewandowski został nie tylko pierwszym Polakiem, który wygrał klasyfikację strzelców w jednej z pięciu najmocniejszych lig Europy, ale też trzecim po Lotharze Emmerichu (był najlepszy w sezonach 1965/1966 i 1966/1967) i Marcio Amoroso (sezon 2001/2002) królem strzelców Bundesligi pochodzącym z Borussii.

Wszyscy grali dla Lewandowskiego

- W ostatnim meczu z Hoffenheim [3:2 dla BVB] wszyscy próbowali pomóc Robertowi, ale był nieskuteczny - mówi Klopp. Trener BVB nie kryje, że zależy mu na tym, by koronę króla strzelców zdobył Polak. Dlatego w Berlinie Lewandowski miał strzelać każdy rzut karny, jaki dla BVB podyktuje sędzia. Nie doszło do tego, ale Polak poradził sobie inaczej.

Polska dołącza do grona państw, które mają swojego reprezentanta wśród królów strzelców Bundesligi. W jej historii tę klasyfikację wygrywali piłkarze z Niemiec, Norwegii, Ghany, Danii, Bośni i Hercegowiny, Brazylii, Hiszpanii, Słowacji, Grecji, Włoch i Holandii.

Furtok też był blisko

Z Polaków najbliżej tytułu byli Lewandowski - przed rokiem i Jan Furtok - w sezonie 1990/1991. Wówczas napastnik Hamburgera SV zdobył 20 bramek, o jedną mniej od Rolanda Wohlfartha z Bayernu Monachium.

W innych czołowych ligach Europy tak blisko korony króla strzelców był jeszcze tylko Andrzej Szarmach. Gracz Auxerre zdobył strzelił 20 goli w sezonie 1983/84, ale po 21 trafień uzyskali wówczas jego kolega z zespołu Patrice Garande i Delio Onnis z Toulon.

W uznawanych za topowe ligach: angielskiej, francuskiej, hiszpańskiej, niemieckiej i włoskiej najlepszymi strzelcami byli gracze z aż 34 różnych krajów. Wśród nich są nie tylko piłkarskie potęgi, bo za takie trudno uznać Austrię, Bośnię i Hercegowinę, Bułgarię, Kongo, Ukrainę, Senegal, Słowację, Szwajcarię, Trynidad i Tobago czy Walię.

LEwandowski odebrał armatę! Zobacz zdjęcia

Kraje, które miały swoich królów strzelców w:

Bundeslidze: Niemcy, Norwegia, Ghana, Dania, Bośnia i Hercegowina, Brazylia, Hiszpania, Słowacja, Grecja, Włochy, Holandia

Ligue 1: Francja, Chorwacja, Argentyna, Niemcy, Bośnia i Hercegowina, Senegal, Brazylia, Portugalia, Kongo, Szwajcaria, Szwecja

Premier League: Anglia, Walia, Szkocja, Irlandia, Trynidad i Tobago, Holandia, Francja, Wybrzeże Kości Słoniowej, Portugalia, Bułgaria, Argentyna

Primera Division: Hiszpania, Argentyna, Węgry, Brazylia, Urugwaj, Meksyk, Chile, Włochy, Holandia, Kamerun, Portugalia

Serie A: Austria, Włochy, Węgry, Argentyna, Urugwaj, Szwecja, Dania, Brazylia, Walia, Francja, Holandia, Niemcy, Ukraina

Zobacz wideo
Czy Robert Lewandowski obroni koronę strzelców za rok?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.