Kolejną przeciwniczką Polki będzie Chinka Na Li, która w trzech setach pokonała 4:6, 7:6(7-2), 6-2 Amerykankę Medison Keys.
- Jak dotąd czuję się bardzo dobrze. Jestem zadowolona z tej serii swoich dobrych meczów. To już siódmy z rzędu - powiedziała Radwańska po meczu. - To pierwszy raz, gdy gram przed Australian Open dwa turnieje. Nigdy wcześniej tak nie robiłam. Jak na razie to zdaje egzamin. Mam zamiar dalej utrzymać taką formę.
Środowe mecz toczyły się w zupełnie innych warunkach niż dzień wcześniej. We wtorek tenisistki narzekały na potworny upał (ok. 42 st. C). W środę temperatura znacznie spadła (do 25 st. C) i wiał wiatr.
- W porównaniu z wczoraj dziś czułam się zmrożona - żartowała po meczu Polka. - Myślę jednak, że to była wymarzona pogoda do gry, choć na pewno przeszkadzał wiatr. Sądzę, że dobrze sobie z nim dziś radziłam.
Radwańska grał z Vinci po raz szósty w karierze i po raz piąty wygrała. Jedyną porażkę z Włoszką, znaną przede wszystkim z dobrych występów w deblu (w parze z Sarą Errani jest liderką rankingu), poniosła w ubiegłym roku w IV rundzie US Open (1:6, 4:6).
W drugim półfinale w Sydney zagrają Słowaczka Dominika Cibulkova (pokonała Włoszkę Sarę Errani 6:2, 6:1) z lepszą z pary Angelique Kerber - Swietłana Kuzniecowa. Niemka z Rosjanką wyjdą na kort w sesji wieczornej turnieju (wg czasu australijskiego).