ATP Montpellier. Janowicz wygrywa po dreszczowcu. Obronił sześć meczboli

Jerzy Janowicz w I rundzie turnieju ATP w Montpellier pokonał Niemca Dustina Browna 2:6, 7:6 (7-1), 7:5. Pochodzący z Jamajki rywal nie wykorzystał aż sześciu piłek meczowych.

Tak relacjonowaliśmy gem po gemie

Janowicz wygrał, dając popis waleczności i nerwów ze stali. Początek meczu miał fatalny. Dał się przełamać w pierwszym gemie meczu, a następnie jeszcze raz. Pierwszego seta przegrał w zaledwie 23 minuty.

Pół godziny później wszystko wskazywało na to, że będzie to jedna z najszybszych i najdotkliwszych porażek w karierze Polaka. Brown (94. w rankingu ATP) przełamał go znów w pierwszym gemie, i utrzymując przewagę swojego podania doszedł do stanu 5:3 i serwował. Wówczas jednak w Montpellier zaczęły dziać się cuda. Janowicz najpierw przełamał Niemca, a potem wygrał swój gem, w obu broniąc po dwie piłki meczowe. Doszło do tie-breaka, który Polak wygrał 7-1 i doprowadził do trzeciego seta.

W nim obaj tenisiści konsekwentnie wygrywali swoje podanie aż do stanu 5:4 dla Browna. Wówczas Janowicz serwując, znów był w opałach. Obronił jednak dwie kolejne piłki meczowe i to było już chyba dla rywala zbyt wiele. Kolejne dwa gemy Polak wygrał błyskawicznie i awansował do II rundy.

W niej zagra najprawdopodobniej w środę z Gruzinem Nikolozem Basilaszwilm (ATP 169) lub z Francuzem Benoit Paire'em (ATP 149).

Przed rokiem Janowicz odpadł w Montpellier dopiero w półfinale po porażce z Richardem Gasquetem.

Szalona radość Sereny Williams. Skakała jak motyl [ZDJECIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.