Wimbledon. Janowicz pokonał Melzera i awansował do ćwierćfinału

Jerzy Janowicz pokonał Austriaka Juergena Melzera 3:6, 7:6, 6:4, 4:6, 6:4 w czwartej rundzie Wimbledonu. W meczu o półfinał Polak zagra z Łukaszem Kubotem.

To był szalony mecz. Gdy jeden z tenisistów zaczynał dominować i wydawało się, że rywal nie podejmie z nim walki, sytuacja się odwracała. Janowicz grał w kratkę, mecz rozpoczął fatalnie, po dobrym drugim i trzecim secie dopadł go kolejny kryzys, a jednak potrafił w najgorszych momentach pozbierać się i odmienić losy spotkania.

W pierwszym secie Janowicz nie przypominał gracza, który kilka dni temu w imponujący sposób wygrał z Nicolasem Almagrą. Polak grał słabo, popełniał sporo błędów, przez co bardzo szybko dał się przełamać. Obudził się dopiero, gdy przegrywał 1:4. Wyregulował własne podanie, zaczął grać odważniej i wygrywać swoje gemy serwisowe. Na zwycięstwo w secie to nie wystarczyło, bo kapitalnie prezentował się Melzer.

Austriak trafiał w linie, kończył wszystkie akcje przy siatce i w rezultacie wygrał pierwszą partię 3:6. Ale w drugim secie Melzer zaczął popełniać błędy. Janowicz nabrał wtedy ochoty do gry - wzmocnił serwis, zaczął grać odważniej, a dodatkowo zaczęło mu dopisywać szczęście. Melzer wciąż dobrze serwował i o wygranej w secie zadecydował tie-break. W nim Janowicz zagrał fantastycznie, oddał rywalowi tylko jedną wymianę.

To wybiło Melzera z rytmu. Dodatkowo 32-letni tenisista zaczął odczuwać trudy tego spotkania. Jego serwis przestał być tak mocny i precyzyjny jak wcześniej. Polak nabrał swobody i trzeci set rozegrał na swoim normalnym poziomie. Wygrał go 6:4.

Gdy na początku czwartego seta Janowicz przełamał Melzera, wydawało się, że Austriak nie ma już szans na powrót do tego meczu. Ale 32-latek zdołał się odbudować, od razu odrobił straty i zaczął dominować nad załamanym Polakiem. Janowicz przestał trafiać pierwszym podaniem, z drugim Melzer radził sobie bez problemu. Dlatego przy stanie 5:4 dla Austriaka, wobec dużego zmęczenia Polaka, Melzer zaryzykował, zagrał skrajnie ofensywnie i przełamał przeciwnika, wygrywając seta 6:4.

Wobec tych wydarzeń to Austriak był faworytem decydującej partii. Jednak Janowicz po raz kolejny zebrał się w sobie, od początku seta grał ryzykownie i szybko przełamał rywala. Od tej pory łodzianin skupił się na własnym serwisie, przy podaniu rywala nie wdawał się w długie wymiany, skracając je czasem do ryzykownego, uderzanego z całych sił returnu. W rezultacie Melzer łatwo wygrywał swoje gemy, ale przełamać Janowicza już nie zdołał. Polak po morderczej walce awansował do ćwierćfinału, gdzie zagra z Łukaszem Kubotem, który, także w pięciu setach, pokonał Francuza Adriana Manarino 4:6, 6:3, 3:6, 6:3, 6:4.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.