Wimbledon. Kubot też zwycięski. Trójka Polaków w II rundzie!

Łukasz Kubot pokonał Słoweńca Blaza Kavcicia 4:6, 6:2, 6:2, 6:3 w I rundzie Wimbledonu. Jeśli wygra teraz z Niemcem Philippem Petzschnerem, to w kolejnej rundzie może spotkać się z Rafaelem Nadalem. - Łukasz zagrał świetny mecz - komentował Wojciech Fibak. W II rundzie singla jest w sumie trójka Polaków, bo wcześniej wygrali też Michał Przysiężny i Agnieszka Radwańska.

Wyniki pierwszej rundy ?

Kubot (ATP 53) obawiał się Kavcicia (ATP 120), bo kiedyś z nim przegrał. Dawno, bo w 2008 r., i na końcu świata, bo w II rundzie challengera ATP w... Uzbekistanie, ale jednak wyraźnie czuł przed niżej notowanym rywalem respekt.

- Martwi się i powtarza ciągle: " Kiedyś z nim przegrałem, kiedyś z nim przegrałem..." - opowiadał przed spotkaniem zatroskany Wojciech Fibak, który na turniejach doradza Kubotowi w sprawach taktyki. - Więc ja mu na to: " I co z tego? To były inne czasy, inna nawierzchnia, graj odważnie, będzie dobrze" - mówił Fibak.

Po pierwszym secie Kubot rzeczywiście sprawiał jednak wrażenie przestraszonego. Słoweniec przeważał w dłuższych wymianach, a na wypady Polaka do siatki odpowiadał sprytnymi minięciami. Ale później Kubot wziął się w garść i zaczął grać lepiej. Sporo punktów zdobywał z forhendu, dużo dawał mu serwis. Kavcić bladł z każdą minutą, a Polak co rusz zaciskał pięść w bojowym geście zwycięstwa. Tak było już do końca.

- Super! To historyczna chwila dla polskiego tenisa. Mamy trzy osoby w drugiej rundzie i każdy zagrał naprawdę bardzo dobry mecz - cieszył się Jacek Kseń, prezes Polskiego Związku Tenisowego, który oglądał mecz Kubota z trybun i podskakiwał nerwowo przy każdej trudniejszej piłce. Kilka godzin wcześniej do II rundy awansowała też Agnieszka Radwańska, a w poniedziałek Michał Przysiężny. W 2008 r. na Wimbledonie Polska miała już trzy osoby w II rundzie singla, ale same kobiety - poza Agnieszką Radwańską, także jej siostrę Urszulę i Martę Domachowską. W erze open nigdy jednak nie było w II rundzie Wielkiego Szlema dwóch polskich singlistów. - Nie przypominamy sobie - kiwali zgodnie głowami Kseń z Fibakiem.

Kubot w II rundzie zmierzy się w czwartek z Niemcem Niemcem Philippem Petzschnerem (ATP 41). - Szkoda, bo to będzie znacznie trudniejszy rywal niż Francuz Stephan Robert, ale Łukasz nie ma nic do stracenia, może go pokonać - skomentował Fibak. Jeśli wygra, w III rundzie czekałby go pojedynek na korcie centralnym z Rafaelem Nadalem, liderem światowego rankingu.

- Nie myślę na razie o żadnym Nadalu, koncentruję się na najbliższym meczu. Petzschner ma świetną grę na trawie, dobrze slajsuje z bekhendu, potężnie serwuje. Czeka mnie bardzo trudny mecz - mówi Sport.pl Kubot.

- Z Kavciciem czułem wielką presję, bo byłem faworytem. Pierwszy set nie wyszedł, bo moja taktyka była zbyt ofensywna. On dobrze sobie radził z moimi wyjściami do siatki. Trawa na Wimbledonie jest jednak zbyt wolna do gry klasycznego "serve and volley". Dlatego potem zmieniłem taktykę i częściej zostawałem z tyłu - dodał Polak, który w Wimbledonie odniósł pierwsze zwycięstwo w karierze. Wcześniej wygrywał w US Open i w Australian Open. Bez zwycięstwa w Szlemie jest ciągle tylko w Paryżu.

Tak relacjonowaliśmy mecz Łukasza Kubota  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.