- Chcę wszystkich uspokoić, mam już polski paszport! Odebrałem go w konsulacie w Lille w piątek. To dokument tymczasowy, ważny 9 miesięcy - mówi piłkarz i jednocześnie zaznacza, że taki dokument uprawnia go do występów w reprezentacji. Zwykły paszport czeka na jego odbiór w Warszawie.
Obraniak bardzo się cieszy, że będzie mógł zagrać przed polskimi kibicami, którzy przysyłają do niego mnóstwo listów i wycinków z gazet z artykułami o piłkarzu. - Proszę to podkreślić: oni są niesamowici! Widzę, jak wielkie nadzieje wszyscy ze mną wiążą. Fajnie, choć pamiętajcie, że nie jestem mesjaszem - zaznacza żartem piłkarz.
W meczu z Grecją Obraniaka będą oglądać nie tylko kibice, ale też rodzina i znajomi piłkarza. On sam jest optymistą jeśli chodzi o szanse awansu naszej reprezentacji na MŚ w RPA w przyszłym roku. - Nie jest tak źle. Jeśli będziemy wygrywać, to pojedziemy do RPA. Po to jestem, aby w tym pomóc. Rodzina jest dumna, że wybrałem Polskę, a teraz chciałbym, aby dzięki mojej dobrej grze dumni byli ze mnie wszyscy Polacy - kończy piłkarz.
Ludwik Obraniak to skarb dla każdej drużyny Jeleń kontuzjowany, nie zagra kilka tygodni - czytaj tutaj >