Przypomnijmy: zaczęło się od tego, że Łotysz uderzył polskiego pięściarza łokciem. Otrzymał za to ostrzeżenie, a chwilę później posłał Głowackiego na deski. Kilkadziesiąt sekund później Polak był liczony po raz drugi, bo sędzia nie usłyszał gongu kończącego rundę, pozwalając Briedisowi na wyprowadzenie kolejnych ciosów. Na samym początku 3. rundy walka została przerwana, gdy Głowacki po raz trzeci znalazł się na deskach.
Zobacz wideo poniżej, w którym Przemysław Saleta ocenia szanse Artura Szpilki w walce cruiser:
Choć protesty Polaków początkowo odrzucono, do decydującego o losach pasa przesłuchania doszło w październiku. Jak przekazał w poniedziałek Andrzej Wasilewski, promotor Krzysztofa Głowackiego, federacja WBO podjęło decyzję o uznaniu protestu i zmuszeniu Briedisa do ponownej walki z Polakiem w ciągu 120 dni. Łotysz zdecydował, że wybiera finał turnieju WBSS, przez co stracił pas federacji WBO.
Tak więc mistrzowską szansę ponownie otrzyma Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO). Rywalem Polaka będzie preferujący brudny, siłowy boks, ale będący zarazem bardzo skuteczny w ringu Lawrence Okolie (14-0, 11 KO). Powyższy ruch federacji został zatwierdzony przez komitet wykonawczy WBO podczas corocznego konwentu tej organizacji.
Obozy Polaka i Brytyjczyka mają 15 dni na ustalenie szczegółów tej walki. Pojedynek niemal na pewno odbędzie się w Wielkiej Brytanii. Okolie w swojej ostatniej walce, która odbyła się 26 października, nie dał rozwinąć skrzydeł Yvesowi Ngabu, którego zastopował w 7. rundzie pojedynku. Więcej o boksie przeczytasz na bokser.org.
