Serwisy Lokalne
- Wrocław.sport.pl
- Warszawa.sport.pl
- Poznań.sport.pl
- Śląsk.sport.pl
- Łódź.sport.pl
- Kraków.sport.pl
- Trójmiasto.sport.pl
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Serwisy Lokalne
REKREACJA
skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Na początku sierpnia Adam Kownacki (20-0, 15 KO) w swojej pierwszej w karierze walce wieczoru pokonał Chrisa Arreolę (38-6-1, 33 KO) i zdobył wakujący interkontynentalny pas IBF wagi ciężkiej. Polak wygrał po jednogłośnej decyzji sędziów (118:110, 117:111, 117:111). W tej walce padł między innymi rekord ciosów, bo obaj pięściarze łącznie wyprowadzili ich aż 2172!
Kownacki z perspektywy czasu uważa jednak, że "pojedynek w tym terminie był błędem". - Myślami byłem już w domu, przy żonie. To miało wpływ na to, że nie to nie była najlepsza walka w moim wykonaniu, ale najważniejsze, że wygrana - stwierdził polski pięściarz w rozmowie z "Super Expressem". Już wcześniej Kownacki przyznał, że po 9. rundzie starcia z Arreolą nagle dostał wiadomość od brata, która go zdekoncentrowała.
- Po 9. rundzie mój kochany brat chciał mnie zmotywować i powiedzieć "Adam, Justyna jest w ciąży, syn ci się niedługo rodzi", ale jego polski jest słabszy niż mój i wyszło "Adam, Justyna rodzi". Zdziwiłem się, z tyłu głowy miałem, że to jeszcze trzy rundy, że nie mogę się od razu wystrzelać, bo sam mogę zostać znokautowany. Ostatecznie walczyłem dalej, ale miałem nadzieję, że ktoś się zajmie Justyną - wyjawił w rozmowie z radiem RAMPA.
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
veronicahighlander
Oceniono 3 razy 3
Brat Adama jest w jego narożniku kiedy Adam wychodzi do walki, mógł mu próbować powiedzieć po polsku coś motywującego a polski nie jest jego mocną stroną a że to widowisko hala pełna kibiców i hałas niemiłosierny to do zmęczonego walką Adasia mogły dotrzeć tylko strzępy tego co powiedział brat.