Mateusz Borek nie wytrzymał po walce Izu Ugonoha. "To jest sku*******em"

- Nie neguję, że Izu był słaby, brakło charakteru, formy, odwagi. Wszystkiego. Ale pisanie, że obstawił swoją porażkę jest sku*******em - napisał Mateusz Borek na Twitterze. Tak dziennikarz Polsatu zareagował na wpisy kibiców, którzy sugerowali, że Ugonoh obstawił swoją porażkę u bukmachera.

Izu Ugonoh przegrał w sobotę z Łukaszem Różańskim. W internecie pojawiło się nagranie, jak pięściarz uchyla się w komiczny sposób od ciosów rywala, jeszcze przed jego wyprowadzeniem. W internecie szybko pojawiły się komentarze sugerujące słabą psychikę boksera, który boi się zostać uderzonym przez rywala. Część z kibiców sugerowała również, że Ugonoh obstawił u bukmachera swoją porażkę. - Jeden wniosek. Piszę poważnie. Nie neguję, że Izu był słaby, brakło charakteru, formy, odwagi, speedu. Wszystkiego. Ale pisanie, że obstawił swoją porażkę jest sku*******em. Dobranoc. Nie jest moim friendem, ale jest sportowcem - napisał Mateusz Borek na Twitterze.

Zobacz wideo

Izu Ugonoh zakończy karierę?

Po walce w ostrych słowach o Ugonohu wypowiedział się jego promotor, Dariusz Michalczewski. - Myślę, że on powinien zakończyć karierę, bo nie ma głowy do boksu. W tym sporcie to najważniejsze. Nie trzeba mieć dużych mięśni, być wysokim i pięknie poruszać się w ringu. W tej wadze każdy potrafi uderzyć. Żeby wygrywać trzeba umieć przyjmować ciosy. On najprawdopodobniej tego nie potrafi - powiedział.

Więcej o:
Copyright © Agora SA