Przypomnijmy, że Krzysztof Głowacki miał w walce z Łotyszem bronić pasa WBO, a w stawce miał znaleźć się także wakujący pas WBC. Najpierw wybuchł jednak spór między federacjami dotyczący obsady sędziowskiej i federacja WBC wycofała się z sankcjonowania pojedynku, a potem - tuż przed walką - wycofała się według Ahmedowsa także federacja WBO.
- Przed starciem pojawiły się pytania i wątpliwości. Każda z federacji ma swoje osobne regulacje i przepisy. Na krótko przed rozpoczęciem walki organizatorzy wydali decyzję o tym, że stawką będzie jedynie finał turnieju WBSS, a reszta decyzji zostanie ewentualnie podjęta po półfinale - powiedział Ahmedows.
Co ciekawe, federacja WBO zdążyła w mediach społecznościowych pogratulować Briedisowi zdobycia pasa, jednak obecnie się z tego wycofuje. W portalu Boxrec.com jako stawka walki nie widnieje żaden pas. Wygląda więc na to, że nawet jeżeli wynik walki zostanie utrzymany, Krzysztof Głowacki zachowa status mistrza świata. Więcej o boksie na bokser.org