Tyson Fury: Wilder to zwykły menel. Może possać moje orzeszki

Tyson Fury (27-0-1, 19 KO) rozpoczął promocję swojej osoby za oceanem w charakterystyczny dla siebie sposób. Dostało się Deontayowi Wilderowi (41-0-1, 40 KO), którego przecież dopiero co chwalił przedwczoraj za szybką wygraną nad Dominikiem Breazeale'em.

- Wilder może possać moje orzeszki. A jeśli ma jakiś problem, możemy to załatwić. Jeżeli ma mi coś do powiedzenia, możemy nawet dziś wieczorem stoczyć walkę na gołe pięści na Times Square. Zupełnie za darmo - stwierdził "Król Cyganów".

Zobacz wideo

Pół roku temu Fury i Wilder starli się w ringu w potyczce o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Anglik był dwukrotnie liczony, lecz wygrał więcej rund i ostatecznie sędziowie orzekli remis. Rewanż spodziewany jest na wiosnę przyszłego roku.

- Wilder to zwykły menel. Jego jedyna szansa w naszym rewanżu to jakiś przypadkowy mocny cios. Obiecuję wam, że w drugiej walce zobaczy gwiazdy - dodał "mistrz liniowy". Fury powróci do akcji 15 czerwca w Las Vegas, gdzie skrzyżuje rękawice z notowanym na drugim miejscu w rankingu federacji WBO Tomem Schwarzem (24-0, 16 KO). Więcej o boksie przeczytasz na bokser.org.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.