Nie żyje były trener Andrzeja Gołoty. Al Certo zmarł w wieku 90 lat

Al Certo zmarł w wyniku powikłań po niedawnej operacji złamanej kości udowej. Były trener Andrzeja Gołoty miał 90 lat.
Zobacz wideo

Certo zmarł zaledwie kilka tygodni po swoich 90. urodzinach. Niedawno były trener bokserski przeszedł operację złamanej kości udowej. Pomimo tego, że początkowo sądzono, iż zakończyła się ona powodzeniem, to później wystąpiły poważne powikłania. Ostatecznie doprowadziły one do śmierci Amerykanina.

"Wracaj, skur*****u!"

Certo, to trener najbardziej kojarzony z walki Gołoty z Mikem Tysonem w 2000 roku. To właśnie on nie chciał pozwolić na to, by polski pięściarz uciekł z ringu przed swoim rywalem. W pierwszej rundzie Polak miał krzyknąć do Certo "stop the fight" (tłum. przerwij walkę). "Wracaj, skur*****u! Nie rób tego ku**a! Wstawaj i wygraj tę walkę" - miał odpowiedzieć trener. Po zakończeniu drugiej rundy w narożniku Polaka doszło do awantury, w której Certo chciał siłą włożyć Gołocie ochraniacz na szczękę. Ten uciekł przed nim, a po chwili zszedł z ringu i udał się do szatni.

Al Certo próbuje siłą włożyć ochraniacz na szczękę Andrzejowi GołocieAl Certo próbuje siłą włożyć ochraniacz na szczękę Andrzejowi Gołocie YouTube

"Zajmowałem się bokserem w spódnicy"

Po przegranej walce z Tysonem, Certo nie szczędził krytyki Gołocie. - Niektórzy faceci mają jaja, jak Joe Louis czy Rocky Marciano, a niektórzy po prostu ich nie mają. To była walka, w której jeden z rywali był w spodenkach, a drugi w spódnicy. Ja niestety zajmowałem się tym w spódnicy - powiedział w jednym z wywiadów.

- Kiedy przygotowywałem Gołotę do walki z Tysonem, spotkaliśmy się na dużym campie z kilkoma tysiącami Polaków. Oni patrzyli się na Gołotę jak na Boga. Nie widziałem niczego podobnego w karierze. On stał przed nimi i przysięgał, że nigdy ich nie zawiedzie. I właśnie w walce z Tysonem, już po pierwszej rundzie, jak wrócił i usiadł na stołek, mówi do mnie "poddaj mnie". To samo było przed trzecią rundą, aż wreszcie sam uciekł. Tak jak robi to bokser, który wchodzi do ringu, by zgarnąć ustalone pieniądze, a nie po to, by stoczyć walkę - dodał.

Mike Tyson i Andrzej Gołota po swojej walce. Jej wynik został później anulowanyMike Tyson i Andrzej Gołota po swojej walce. Jej wynik został później anulowany KUBA ATYS / Agencja Wyborcza.pl

"Najgorszy trener w karierze"

Gołota również nie wspominał dobrze współpracy z Certo, o czym świadczył jeden z postów na Facebooku Marioli Gołoty, żony pięściarza, która w ubiegłym roku napisała: "Potrzeba ogromnej odwagi i przyzwoitości, by poddać swojego zawodnika, tym samym narażając się na złość sportowca oraz krytykę środowiska, niż biernie czekać, aby pięściarz sam się poddał, by sędzia zatrzymał walkę lub by doszło do nokautu. W całej karierze najgorszym trenerem Andrzeja okazał się człowiek, dla którego życie, jak i zdrowie innych nie miało zbyt dużej wartości, jako że sam zabił kiedyś człowieka, a inny jego zawodnik stracił życie w ringu".

Żona Gołoty nie wymieniła nazwiska szkoleniowca, o którym napisała, ale kibice szybko skojarzyli wpis z Certo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.