Walka Fury - Wilder mogła zostać przerwana. Fury ujawnia, co powiedział mu sędzia

Celne pytania sędziego pozwoliły ocenić, czy Tyson Fury, po tym jak po raz drugi padł na deski, jest zdolny do tego, by kontynuować walkę z Deontayem Wilderem. Pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej zakończył się remisem.

W niedzielę nad ranem polskiego czasu Deontay Wilder i Tyson Fury stoczyli pojedynek o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Ostatecznie sędziowie punktowali pojedynek 115:111 dla Wildera, 114:110 dla Fury'ego i 113:113, co oznaczało remis i to, że Wilder pozostał mistrzem świata federacji WBC. Brytyjczyk dwukrotnie leżał na deskach, ale w zgodnej opinii ekspertów to Fury zasługiwał na zwycięstwo. Obaj bokserzy nie są usatysfakcjonowani wynikiem rywalizacji i chcą rewanżu. Spekuluje się, że do rewanżowego starcia Wilder - Fury mogłoby dojść już w pierwszym kwartale 2019 roku.

Fury podczas spotkania z kibicami wyjawił, co powiedział mu sędzia po tym, jak drugi raz padł na deski w dziewiątej rundzie. Brytyjczyk zdołał się podnieść, zanim Jack Reiss doliczył do dziesięciu. W innym wypadku walka zostałaby przerwana. Sędzia, zanim dopuścił do rywalizacji, sprawdził jeszcze, czy Fury może kontynuować starcie.

Brytyjczyk pamięta, że wstał zamroczony, ale sędzia chciał upewnić się, że może walczyć dalej. - Powiedział do mnie: "Zrobisz krok w lewo, a potem krok w prawo. Jeśli to zrobisz, spojrzysz na mnie i powiesz mi, że wszystko w porządku" - opowiadał Fury.

- Gdy zapytał, czy ze mną w porządku, powiedziałem "tak". Gdy powiedział, żeby poszedł w lewo, to zrobiłem to. Gdy poprosił o krok w prawo, poszedłem w prawo." - kontynuował Fury.

- A na koniec powiedział, że jeśli nie jestem zdolny do walki, to jeden najbardziej doświadczonych sędziów przerwie walkę, ale jeśli jestem zdolny... - opowiadał Fury.

Tyson Fury - Deontay Wilder. "To mógł być największy powrót w historii boksu"

- Wszyscy wiedzą, że to ja wygrałem. Każdy kto to oglądał, wie, że to ja wygrałem, ale szybko to zostanie zapomniane. W tabelach będzie remis, a mało kto za jakiś czas będzie pamiętał o kontrowersjach. Sędziowie zabrali mi największy powrót w historii boksu. Jestem tym rozczarowany - powiedział Fury w programie telewizyjnym "Good Morning Britain".

Tyson Fury - Deontay Wilder. Fury nie chce 10 mln za walkę

 Deontay Wilder zarobi 14 milionów dolarów za hitowe starcie, a Tyson Fury o 4 miliony mniej. Brytyjczyk zamierza przekazać swoją wypłatę na rzecz biednych i chce pomóc w budowie domów dla bezdomnych. - Mi te pieniądze się nie przydadzą. Nie chcę zostać milionerem albo miliarderem. Jestem pięściarzem, a nie biznesmenem. Prawdopodobnie podążę drogą innych bokserów i będę spłukany - powiedział, Fury tłumacząc swoją decyzję.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.