Boks. Adam Kownacki: Czuję się na siłach, aby pokonać Deontaya Wildera

- Latem będę walczył w Nowym Jorku, być może z Charlesem Martinem. Jeśli wygram, to kolejny pojedynek stoczę w grudniu. Mam nadzieję, że z Deontayem Wilderem - mówi nam Adam "Baby Face" Kownacki, czołowy polski pięściarz wagi ciężkiej.

Kownacki (17-0, 14 KO) urodził się w Polsce, ale w wieku siedmiu lat wyemigrował z rodzicami do Stanów Zjednoczonych. Na zawodowym ringu 29-latek stoczył już 17 walk i wciąż pozostaje niepokonany. Na Brooklynie jest sławny, ale w Polsce zrobiło się o nim głośno dopiero latem 2017 roku, gdy niespodziewanie znokautował w 4. rundzie Artura Szpilkę (20-3, 15 KO). W styczniu pokonał w szóstej rundzie Gruzina Iago Kiładze (26-2, 18 KO). Teraz spekuluje się, że już niedługo może dojść do walki Kownackiego z Deontayem Wilderem, mistrzem świata organizacji WBC.

- Mam wiele nazwisk, z których mogę wybrać najbliższego przeciwnika. To może być Adam Kownacki. Już rozważaliśmy zakontraktowanie walki z nim - powiedział Deontay Wilder (40-0) w rozmowie z "ThaBoxingvoice".

Poprosiliśmy Kownackiego o komentarz.

- Walka z Wilderem? Jest bliżej niż dalej, to na pewno. Wpierw jednak chcę stoczyć jeszcze jeden pojedynek, latem w Stanach Zjednoczonych. Pierwotnie miałem bić się wiosną na gali PBN u Mateusza Borka, ale przydarzyła mi się kontuzja lewego barku, więc uznaliśmy ze sztabem, że lepiej poczekać do lata, aby przejść przez pełen okres przygotowawczy.

Poza tym, nie chcę być jak pięściarze, którzy wychodzą do walki, a potem się tłumaczą, że źle boksowali, bo mieli kontuzję, chociaż przed walką nic o niej nie mówili. Ja chcę walczyć tylko jak jestem w stu procentach gotowy do ciężkich treningów - powiedział nam Kownacki.

- Nie uważam, że Anthony Joshua i Deontay Wilder są poza moim zasięgiem. Obecnie moje szanse z nimi oceniam jako pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Zmierzę się z nimi, kiedy proporcje będą wynosiły siedemdziesiąt do trzydziestu - na moją korzyść - mówił nam w styczniu Kownacki.

A jak teraz ocenia swoje szanse w potencjalnej walce z Wilderem?

- Wiele się nie zmieniło. Czuję się na siłach, aby z nim się zmierzyć. Wiem, że jestem w stanie go pokonać. A jego ostatnia walka z Luisem Ortizem [Wilder wygrał w 10. rundzie], tylko mnie umocniła w tym przekonaniu. Deontay ma duże dziury w obronie. Jak Luis Ortiz go kilka razy trafił, to później Wilder chodził jak pijany. Sorry, ale jeśli Ortiz mu sprawił tyle problemów, to ja też będę niewygodnym przeciwnikiem. Przecież Kubańczyk twierdzi, że ma 39-lat, a ma podobno 44 [spekuluje się, że Ortiz posługuje się fałszywym dowodem-red.] - przekonuje Kownacki.

Kto będzie najbliższym rywalem Polaka?

- Zakontraktowanie przeciwnika to nie jest zamówienie pizzy. Negocjacje naprawdę potrafią się dłużyć i dłużyć. A potencjalni rywale zmieniać. Na pewno chcę kogoś z TOP 10 wagi ciężkiej. Możliwe, że latem w Barclays Center zmierzę się z Charlsem Martinem (25-1, 23 KO). Plan się nie zmienia. W wakacje wygram walkę, a potem w grudniu chcę się zmierzyć z Wilderem i zostać pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej - deklaruje "Baby Face".

Więcej o:
Copyright © Agora SA