W obu środowiskach wiele emocji wywołuje walka Conora McGregora (podwójnego mistrza UFC) z niepokonanym mistrzem boksu, Floydem Mayweatherem. Wielu pięściarzy i zawodników MMA szuka podobnych pomysłów, ponieważ Amerykanin i Irlandczyk na tym pojedynku zarobią gigantyczne pieniądze.
Anthony Joshua (19-0, 19 KO) pojedynkiem z Władimirem Kliczką i założeniem trzech pasów mistrza świata zapracował na nazwisko, które w takiej walce przyciągnęłoby rzeszę fanów. Brytyjczyk jest gotów walczyć w MMA, ale pod jednym warunkiem.
- Nie mogliby tylko stosować poddań. Mogliby uderzać łokciami, kopać, nawet gryźć. Ja nie dam rady nikogo poddać. Nauka tego wymaga dużo czasu, a ja go nie mam. W walce chodzi o agresję i walkę, dlatego mogę się bić - powiedział w wywiadzie dla "BBC" Joshua.
Joshua następny pojedynek stoczy prawdopodobnie w październiku w Cardiff. Jego rywalem będzie Kubrat Pulev (25-1, 13 KO).