- Brodnicka po gali podeszła do mnie, zapytała gdzie jest mój kolega, a następnie uderzyła mnie pięścią w twarz. Zaraz potem odciągnęła ją ochrona, ale ja zgłaszam tę sprawę na policję - powiedziała Piątkowska w rozmowie z ringpolska.pl.
- Moim zdaniem ona przesadziła z testosteronem i nie potrafiła zapanować nad swoją agresją - dodała aktualna mistrzyni świata WBC wagi super półśredniej.
Do napiętej sytuacji doszło również dzień wcześniej podczas ważenia. Brodnicka miała wejść na wagę, a wtem na scenie niespodziewanie pojawiła się Piątkowska. Miała na sobie dmuchaną oponę, co rzekomo miało nawiązywać do nielegalnych, zdaniem zawodniczki, ochraniaczy stosowanych przez polską mistrzynię świata. Kiedy obie panie zeszły ze sceny doszło między nimi do spięcia. Ale do bijatyki nie doszło.
Obie panie spotkały się w ringu dwa lata temu. Wtedy lepsza okazała się Brodnicka. Zwyciężyła na punkty.
Podczas sobotniej gali Brodnicka walczyła z Viviane Obenauf. Wygrała, ale nie jednogłośnie i na dodatek leżała na deskach w ostatniej rundzie. Na zawodowym ringu wciąż jednak pozostaje niepokonaną.