Boks. Pindera stawia na Kliczkę

- Myślę, że wygra Kliczko, ale nie wiem w jaki sposób - typuje w rozmowie z ringpolska.pl rozstrzygniecie dzisiejszego bokserskiego szlagieru w wadze ciężkiej z udziałem Władimira Kliczki i Davida Haye najbardziej ceniony polski ekspert pięściarski Janusz Pindera. Zdaniem ulubieńca polskich kibiców szermierki na pięści kluczowe dla losów pojedynku w Hamburgu będą początkowe jego minuty.

- Tak naprawdę to nie ma mądrego, który znałby odpowiedź na pytanie: kto i w jaki sposób tą walkę wygra. Jak słyszę, że Mike Tyson mówi, iż Kliczko zniszczy Haye'a najpóźniej do drugiej rundy, jak słyszę jak tak wybitny brytyjski pięściarz jak Lennox Lewis mówi, że Haye ma szansę stać się drugim Muhammadem Alim, to tylko się uśmiecham - przyznaje Pindera.

- Wiadomo, że nieprzewidywalność takiego widowiska jest ogromna. Z kilku względów. Nie wiemy, na co stać Haye'a i tak naprawdę nie wiemy, na co stać Kliczkę, który od 7 lat nie przegrał, ale jego rywale mieli najlepsze lata za sobą, albo bardzo szybko rezygnowali z próby odniesienia zwycięstwa w walce z Ukraińcem. Tak było przecież z Czagajewem, który w 2009 roku zastąpił Haye'a i stanął w ringu naprzeciw Ukraińca. Kliczko trafił prawym prostym stopującym, posyłając go na deski i Czagajew, który wydawałoby się, że bardzo dobrze sobie radzi z wysokimi rywalami - kiedyś wygrał z Felixem Savonem, pokonał Nikołaja Wałujewa, błyskawicznie zrezygnował z tej walki, bo poczuł, że nie ma żadnych szans - przypomina dziennikarz "Rzeczpospolitej".

- Podstawowe pytanie brzmi: jak Haye będzie walczył w tej walce. Czy będzie walczył tak jak w starciu z Wałujewem, starając się doskakiwać co jakiś czas do Kliczki, wykorzystując swoją szybkość, czy też będzie starał się walczyć tak jak sugerują mu niektórzy bokserzy, wśród nich Evander Holyfield i dążyć do półdystansu. Ja nie wiem, czy Haye jest w stanie walczyć w półdystansie. Haye jest innym bokserem niż Holyfield. Holyfield potrafił walczyć z dużymi bokserami, takimi jak Lennox Lewis i znakomicie czuł się blisko nich. Czy Haye się świetnie czuje w półdystansie? Mam co do tego pewne wątpliwości - dodaje Janusz Pindera.

- Rolę odegra tu wiele elementów, a kluczową jak zawsze psychika. Po dwóch pierwszych rundach będziemy wiedzieli coś więcej. Ja stawiam na Kliczkę. Myślę, że wygra Kliczko, ale w jaki sposób? Nie wiem. Być może wygra przed czasem, jeżeli Haye zdecyduje się na wojnę, jeśli będzie chciał się z nim bić i wygrać dzięki swoje szybkości i sile ciosu. Natomiast jeżeli Haye będzie walczył tak jak z Wałujewem, to Kliczko wygra prawdopodobnie na punkty - kończy komentator wielu klasyków polskiego boksu.

Niezwykłe kobiety braci Kliczków

 

Więcej informacji o boksie w serwisie Ringpolska.pl ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA