- Starcie z Jonesem jest dla mnie praktycznie jak walka o tytuł. Roy zawsze mi się podobał jako bokser, szanuję go. Ten pojedynek będzie miał dla mnie wymiar czysto sportowy, a nie osobisty. Moim zadaniem będzie po prostu wygrać z dobrym i utytułowanym pięściarzem, a dzięki tej wygranej zdobyć nowe doświadczenia, wzbogacić swoje umiejętności - oświadczył niedoszły mistrz świata federacji WBO, który w grudniu w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach uległ Marco Huckowi w Berlinie.
Do majowej potyczki Lebiediew będzie przygotowywał się pod okiem nowego szkoleniowca, wieloletniego mistrza świata w wadze junior półśredniej Kostyi Tshyu. 31-letni Rosjanin poinformował, że jest zadowolony z pierwszych treningów z nowym trenerem, ale nie wiadomo jeszcze, czy ich współpraca potrwa dłużej, niż do stacia z Jonesem.
- Na razie poznajemy się i wzajemnie docieramy. Podoba mi się nasza wspólna praca. Widzę, że Kostya chce pomóc i jestem bardzo szczęśliwy, że zgodził się na trenowanie mnie, jednak na razie nie wiem, czy zostanie on moim szkoleniowcem na stałe - powiedział Lebiediew. Jego starcie z 42-letnim Amerykaninem ma odbyć się w koszykarskiej hali stołecznego klubu "Dynamo".
Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Bokser.org ?