Boks. Kliczko: Haye sam zapędził się w kozi róg

Władimir Kliczko, mistrz świata federacji IBF, IBO i WBO w wadze ciężkiej uważa, że David Haye, posiadacz pasa WBA ma obowiązek stoczyć z nim pojedynek przed planowanym zakończeniem kariery przez 30-letniego Brytyjczyka. W licznych wywiadach ?Hayemaker? zapowiadał, że rękawice na kołku powiesi jesienią bieżącego roku.

- Haye próbuje wyjść z tej sytuacji z twarzą, jednak sam zapędził się w kozi róg - mówi 34-letni Kliczko. - David mówi o swoim dziedzictwie w boksie, którego przecież nie ma. I nie jest to tylko moja opinia. Takiego zdania są sympatycy naszej dyscypliny na całej świecie. Pieniądze, jak i miejsce walki w tym przypadku nie są decydującymi elementami - zapewnia Ukrainiec.

Kolejny pojedynek Kliczko stoczy 30 kwietnia w Mannheim, kiedy to będzie bronił swoich pasów w pojedynku z Dereckiem Chisorą. Haye na ring zamierza wyjść 21 maja, aby stoczyć obowiązkową obronę tytułu WBA. Oficjalnym pretendentem do tego trofeum jest Rusłan Czagajew, jednak nie wiadomo, czy 32-letni Uzbek, nosiciel rzadko występującego zapalenia wątroby, dostanie pozwolenie na stoczenie walki w Wielkiej Brytanii. Jeśli od brytyjskich działaczy dostanie negatywną odpowiedź, wówczas jego miejsce może zająć Aleksander Powietkin, w rankingu WBA zajmujący drugą lokatę.

Więcej w serwisie bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.