W dniu wczorajszym władze federacji WBC wystosowały pismo, w którym "ze względu na wyjątkowe okoliczności" zobowiązują obozy Włodarczyka i Palaciosa do zawarcia porozumienia w sprawie walki nie później niż 27 stycznia. Jeśli takiego porozumienia nie uda się osiągnąć, 28 stycznia odbędzie się przetarg na organizację pojedynku. Dodatkowo federacja zastrzegła, że w przypadku gdyby pretendujący do mistrzowskiego pasa Palacios nie podpisał kontraktu do 4 lutego, Włodarczyk uzyska prawo do tzw. "wolnej" obrony pasa z dowolnym zawodnikiem z pierwszej 15-tki rankingu WBC.
- Cieszy nas stanowisko WBC, bo sprawy zaczynały wyglądać niebezpiecznie. Walka o mistrzostwo świata najbardziej prestiżowej federacji to wydarzenie o olbrzymiej randze, a my mimo upływu kolejnych tygodni nie otrzymywaliśmy kontraktu z podpisem Palaciosa. Nie możemy sobie pozwolić na taką sytuację, że organizujemy tak ważną i dużą imprezę, a nie mamy pewności, czy rywal Krzyśka przyjedzie do Polski. Dzięki pismu World Boxing Council najpóźniej 4 lutego będziemy już wiedzieli, na czym stoimy - tłumaczy promotor "Diablo" Andrzej Wasilewski, dodając: - Ostatnio Paweł Kołodziej stracił szansę walki o pas WBA, gdy w ostatniej chwili zostaliśmy oszukani przez naszego francuskiego partnera w negocjacjach. Nie chcielibyśmy, by podobna sytuacja się powtórzyła i choć darzymy Dona Kinga wielkim szacunkiem, wolimy mieć wszystko na papierze. Wielkie walki to wielkie kłopoty i wielka odpowiedzialność...
Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Ringpolska.pl ?