- Audley nie ma serca do walki, otrzyma publicznie lanie jakie jeszcze nigdy zaznał. Myślę, że to jest właśnie to czego chce publiczność. Pojedynek skończy się szybko, maksymalnie w drugiej rundzie - zapowiada Haye.
- Harrison twierdzi, że ruszy na mnie od pierwszego gonu, że będzie próbował mnie znokautować. Bardzo się cieszę jak to słyszę. To sprawi, że walka będzie krótka, ale przynajmniej emocjonująca i ciekawa dla patrzących. Mam nadzieję, że stchórzy jak zwykle - kończy Anglik.
Dla Davida Haye'a pojedynek z mistrzem olimpijskim z Sydney będzie drugą obroną pasa wywalczonego roku temu w starciu z "Rosyjskim Gigantem" Nikołajem Wałujewem.
Wszystko o boksie - znajdziesz na Ringpolska.pl ?