Majewski znokautował Gomeza

Słoneczna Floryda, Kissimmee, Silver Spurs Arena, pamiętne pechowe miejsce, gdzie 3 lutego 2007r Tomasz Adamek (42-1, 27 KO) poniósł swoją jedyną porażkę z rąk Chada Dawsona (29-1, 17 KO) dla Przemysława Majewskiego (14-0, 9 KO) okazało się bardzo szczęśliwe. Przeciwnik Polaka, Joseph Gomez (17-3-1, 8 KO) był bez szans. W zmniejszonym, bo o rozmiarze 18 stóp ringu brakowało mu miejsca przed gradem ciosów, którymi zasypywał go "The Machine".

Gomez to typowy twardy Meksykański wojownik, który w ringu wykazał się wieloma ciekawymi akcjami i dobrym ciosem, jednak nie wytrzymał do końca zaplanowanego na 8. rund pojedynku. Przy dużej liczbie celnych ciosów, które przyjmował od szybszego Przemka, Meksykanin został uratowany przed ciężkim nokautem przez sędziego, który przerwał walkę w połowie 7. rundy. Publiczność w większości latynoska, była zachwycona występem Przemka.

Tradycyjnie walka Przemka przyniosła wiele emocji i znalazła uznanie wśród kibiców, którzy za miejsca najbliższe ringu płacili 502 dolary. Debiut w barwach Global Boxing wypadł dla Przemka pomyślnie i jak zapewnia Mariusz Kołodziej, już wkrótce może czekać go szybki powrót na Florydę, w związku z propozycja stoczenia następnej walki. W grę wchodzi nawet pojedynek o pas mistrza świata wagi średniej federacji WBO.

Więcej o boksie na bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA