Jones w minioną sobotę udanie powrócił na ring po dwuletniej przerwie, pewnie broniąc pasa federacji WBA kategorii do 91 kg w starciu z Rosjaninem Walerym Brudowem. Teraz podopieczny słynnego promotora Dona Kinga planuje pójść w ślady innych ex-czempionów w swoim limicie wagowym.
Co ciekawe, w debiucie w wadze ciężkiej Panamczyk chciałby od razu walczyć o światowy czempionat. - Chcę Davida Haye! - mówi Jones. - Teraz moim celem jest walka o mistrzostwo świata wagi ciężkiej!
Póki co jednak "Hayemaker" w drugim pojedynku w obronie tytułu World Boxing Organization zmierzy się 13 listopada ze swoim rodakiem Audleyem Harrisonem.
Więcej o boksie na Ringpolska.pl ?