Witalij Kliczko: Zamierzam wygrać szybko, ale jestem gotowy na 12 rund

Witalij Kliczko (40-2, 38 KO) nie wybiega planami w przyszłość, skupiając się wyłącznie na najbliższej obronie pasa WBC w wadze ciężkiej. 16 października na O2 World Arena w Hamburu ukraiński champion skrzyżuje rękawice z potężnym Amerykaninem - Shannonem Briggsem (51-5-1, 45 KO). Obecnie Kliczko przygotowuje się w austriackich Alpach, gdzie pomaga mu m.in. Ola Afolabi. Oto krótka rozmowa "Dr. Ironfista" z reporterem boxingscene.

Boxingscene: Na pewno obejrzałeś wiele walk swojego przeciwnika. Ile dokładnie?

Witalij Kliczko: Prześledziłem całą jego karierę. Pamiętam jak w 1998 roku stanął do walki z Lennoxem Lewisem. Widziałem przynajmniej piętnaście występów Briggsa.

Co może się wydarzyć, jeżeli walka potrwa więcej niż pięć rund? Spodziewasz się, że Shannon może poddać się z powodu ataku astmy?

Znam wielu pięściarzy, którzy pomimo astmy zdobywali tytuły mistrzowskie. To nie jest śmiertelna choroba. Przyjrzyj się walkom tych zawodników, a zrozumiesz, że astma to po prostu dobra wymówka.

Jaką przygotowałeś strategię?

Jak każdy sportowiec mam Plan A, Plan B i Plan C. Bokser powinien być gotowy na wszystko. Nie jestem tu wyjątkiem, ja też nie wiem co wydarzy się w ringu.

Zamierzasz wygrać tę walkę przez nokaut?

Oczywiście, zrobię wszystko,by skończyć go jak najszybciej. Jestem jednak gotowy na przeboksowanie pełnych dwunastu rund. Jestem mistrzem świata i pozostanę nim po walce z Briggsem.

Więcej o boksie na bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.