- Zgadzam się na wszystkie dodatkowe testy. Każdego dnia o każdej porze możecie mnie badać. Jestem spełniony jako bokser. Nie potrzebuję walki z Mayweatherem, to on potrzebuje mnie. Na tym, że do naszej walki jeszcze nie doszło, cierpią kibice. Postanowiłem ulec jego żądaniom, bo chcę poznać prawdziwą przyczynę jego odmowy - przyznał "Pacman".
- Nie znam przyczyny jego decyzji, trudno powiedzieć - tymi słowami Filipińczyk skomentował pytanie dziennikarza, który chciał usłyszeć, czy Manny uważa Floyda za szalonego, skoro ten przeszedł obojętnie obok 40-50 milionów dolarów. - Może boi się o swój rekord, ale nie chcę spekulować, bo nie mam pojęcia co nim kieruje.
- Rozmawialiśmy o szczegółach. Rękawice, rozmiar ringu, ustaliliśmy też limit 147 funtów. To wielka szkoda dla boksu. Przez takie sytuacje MMA zaczyna przebijać nasz sport pod względem popularności. Bardzo chciałem, by Manny walczył z Mayweatherem. W pewnym momencie byłem przekonany, że to już pewne, ale z drugiej strony wiedziałem, że Floyd nigdy nie będzie walczył w Dallas. Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się dogadać. Byłem na Ukrainie i wpierw pytali mnie kiedy Pacquiao walczy z Mayweatherem. Ludzi wkurza ta sytuacja, chcą zobaczyć ich w ringu, a nie słuchać o zerwaniu negocjacji. Może musimy poczekać, aż Floyd znów roztrwoni fortunę i będzie potrzebował dużej walki - zastanawia się Freddie Roach.
Więcej na www.bokser.org