"Skała" spotkał się z Davidem Tuą (51-3-1, 43 KO) dwukrotnie - w grudniu 1998 roku został zastopowany w dziesiątej rundzie, a w marcu 2007 zremisował, posyłając Davida na deski dosłownie ułamki sekund po ostatnim gongu. Nokdaun wówczas nie został zaliczony, dzięki czemu Tua uratował remis.
- Mój ostatni cios powalił go na deski. Tym razem to wszystko nie potrwa dwunastu rund i posadzę go na tyłku. Udowodnię, że można go nie tylko wypunktować, ale również i znokautować - odgraża się Rahman (na zdjęciu). Tymczasem Tua zbiera ostatnie szlify przed zaplanowanym na następną sobotę pojedynkiem z Monte Barrettem (34-9, 20 KO).
Więcej informacji o boksie na bokser.org