Boks. Kliczko traci kontrolę i wyzywa Haye'a

Zawsze wyważony i spokojny Wladimir Kliczko (54-3, 48 KO) przeklął w wywiadzie Davida Haye'a (24-1, 22 KO). Mistrz wagi ciężkiej federacji WBO i IBF nie może zapomnieć Anglikowi jego zachowań z ubiegłorocznych konferencji prasowych i koszulek z odciętymi głowami braci.

- Haye to ci.... Po tym wszystkim co robił w ubiegłym roku i po tym co mówił o nas, by potem odrzucić walkę, miarka się przebrała. Przyjmij rzucone ci wyzwanie i zróbmy to.

Wladimir po raz kolejny zaznaczył, że gdy dojdzie w końcu do walki z Davidem, będzie dążyć do tego, by ten zebrał jak największe lanie w możliwie jak najdłuższym czasie.

- Widzieliście kiedyś pizzę z salami i ketchupem? Chcę by właśnie tak wyglądała jego twarz po pojedynku. Chcę go obijać przez pełne dwanaście rund - powiedział wyraźnie poddenerwowany i agresywny Kliczko.

Wcześniej wyzwany na pojedynek David Haye w nietypowy sposób odpowiedział Władimirowi Kliczko (54-3, 48 KO).

- Mam gdzieś czy ci dwaj stoczą walkę na ringu bokserskim, czy na podwórku za domem mamy. Jest tylko jedna droga, by bracia Kliczko dostali pojedynek ze mną - twierdzi 29-letni "Hayemaker". - Zmierzcie się między sobą, a zwycięzca zawalczy ze mną. Jeżeli nie chcecie zasmucić żadnego członka rodziny, to niech jeden z braci swe odda pasy drugiemu.

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA