Gmitruk: Nie ma konfliktu, będzie drugi trener

- Musimy stworzyć team. Mamy już trenera od przygotowania fizycznego, muszę mieć trenera od przygotowania techniczno-taktycznego, realizującego nasze zadania - myślę tu o trenerze ze Stanów Zjednoczonych. Te elementy były powodem tego, że pojawiły się pewne różnice zdań - mówi w wywiadzie dla serwisu bokser.org trener Tomasza Adamka Andrzej Gmitruk, komentując prasowe doniesienia na temat rzekomego sporu ze swoim długoletnim podopiecznym.

Słodko-kwaśna atmosfera w obozie Adamka. Gmitruk się ociąga? ?

Gmitruk potwierdza natomiast, że prowadzona była ostatnio poważna dyskusja na temat formy jego dalszej współpracy z Adamkiem, jednak dyskusja ta miała podłoże merytoryczne, a nie finansowe i zakończyła się wnioskiem, że konieczne będzie zapewnienie Adamkowi drugiego szkoleniowca, który prowadziłby z nim na co dzień zajęcia w USA.

- [Adamek] w krótkim czasie przeszedł do kategorii ciężkiej i to wszystko wymaga określonej oprawy, nie tylko w sensie procesu treningowego, jaki ja z nim realizuję, ale także w sensie tworzenia wokół niego pracującego teamu - tłumaczy trener "Górala". - Wchodzimy w bardzo duże wyzwania, dzisiaj jest Jason Estrada, za chwilę będzie ktoś mocniejszy i ktoś jeszcze mocniejszy, więc musimy być do tego wszystkiego bardzo dobrze przygotowani (..) Uważam, że wokół Tomka powinien powstać profesjonalny team, który będzie podzielony na określone zadania - powiedział trener.

- Zgadzam się całkowicie z Ziggym Rozalskim, że przy moim zaangażowaniu na terenie Polski w prace związane z organizacją gal, jest potrzeba zatrudnienie drugiego trenera, bo nie może być takiej sytuacji, że Tomek trenuje, a nawet nie ma kto mu zawiązać rękawic. Taka sytuacja nie może mieć miejsca. Musimy stworzyć team. Mamy już trenera od przygotowania fizycznego, muszę mieć trenera od przygotowania techniczno-taktycznego, realizującego nasze zadania - myślę tu o trenerze ze Stanów Zjednoczonych. Te elementy były powodem tego, że pojawiły się pewne różnice zdań - wyznał szkoleniowiec Adamka.

- Oczywiście do tego wszystkiego potrzebne są określone pieniądze, bo wiadomo, że drugi trener kosztuje, masażysta kosztuje, trener od przygotowania fizycznego kosztuje, ale te wszystkie sprawy z Tomkiem poukładaliśmy i szybko podejmiemy decyzję o zaangażowaniu drugiego trenera. Ja byłbym tu za opcją trenera młodego, dynamicznego, bo ja mam już swoje lata i potrzebny jest trener, który będzie wykonywał te bardziej intensywne zadania na tarczy, ale oczywiście według mojej koncepcji - dodał Gmitruk.

W swoim kolejnym pojedynku w kategorii ciężkiej Tomasz Adamek zmierzy się 6 lutego w Newark z Jasonem Estradą. Poproszony o scharakteryzowanie Amerykanina Gmitruk odpowiada:

- To jest zawodnik mający naprawdę duże możliwości i naprawdę trzeba się z nim liczyć () ale jeśli Tomek Adamek na przestrzeni roku ma boksować z poważnymi rywalami, jak Arreola czy Haye, to dziś potrzeba takiego sprawdzianu jak z Estradą () Tę walkę należy rozwiązać nie pod publikę, ale bardzo konsekwentnym działaniem taktycznym. Rozwiązać ją trzeba spokojem i konsekwencją i może wielkich fajerwerków tutaj nie będzie, aczkolwiek, biorąc pod uwagę styl Estrady, który jest agresywny, lubi atakować i ma szybkość zbliżoną do Tomka, to myślę, że styl Tomka nie będzie mu odpowiadał - powiedział Gmitruk.

- Myślę, że znajdziemy takie rozwiązania, by zredukować do minimum jego najważniejsze atuty. To jest rzecz podstawowa. Pojedynek trudny, trzeba rozwiązać go dużym spokojem, nie pod publikę, nie pod fajerwerki, nie podejmować w pierwszej fazie wielkiego ryzyka, ale bardzo konsekwentnie pracować. Tomek musi po prostu tę walkę wygrać - kończy Gmitruk, który do mieszkającego na stałe w USA Adamka dołączy 3 stycznia - zakończył trener.

Cały wywiad z Gmitrukiem - czytaj na Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.