To już jest koniec. W sobotę wieczorem zakończyła się pewna epoka w boksie zawodowym. Tomasz Adamek został znokautowany w ostatniej sekundzie 10. rundy i przegrał pojedynek z Erikiem Moliną. Przed walką zapowiadał już, że jeśli przegra to zakończy karierę. Adamek starał się narzucać swój styl i dyktować warunki, ale moment nieuwagi zaważył o porażce Polaka.
Amerykanin wygrał pas IBF Inter-Continental , dzięki czemu w niedalekiej przyszłości będzie mógł spróbować wywalczyć również pas "regularny" należący obecnie do Charlesa Martina.
W pozostałych walkach obyło się bez większych niespodzianek. Największą sensacją było odwołanie pierwszego pojedynku. Ewa Brodnicka doznała kontuzji kolana i nie wyszła do ringu.
W drugim planowanym starciu tej gali Michał Syrowatka udanie zrewanżował się Rafałowi Jackiewiczowi i pokonał 39-latka na punkty.
Kolejną walkę wygrał Mateusz Masternak, który pokonał Amerykanina Erica Fieldsa po dziesięciorundowej bitwie, również wygranej na punkty.
Trzecim starciem na Polsat Boxing Night był pojedynek przyjaciół, Marcina Rekoweskiego i Andrzeja Wawrzyka. Na ringu nie było jednak miejsca na sentymenty i "Reksio" został znokautowany w 7. rundzie.
Przedsmakiem walki wieczoru był pojedynek Michała Cieślaka i Francisco Palaciosa. Polak nie dał żadnych szans rywalowi i mocnym prawym sierpem znokautował rywala już na początku 4. rundy.
