Boks. Bójka w remizie odwołana

Obity w piątek przez Mike'a Mollo, ale zwycięski Artur Szpilka nie zmierzy się 23 lutego z Krzysztofem Zimnochem. - Mogę nawet dziś wyjść z nim do ringu, ale niestety nie wszystko zależy ode mnie? - napisał Szpilka na Facebooku.

Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na smartfony

Przeciwny walce, która miała się odbyć w gdańskiej Ergo Arenie, był trener Fiodor Łapin. Rosjanin uznał, że 24-letni Szpilka (13 zwycięstw, 10 przez nokaut, 0 porażek) potrzebuje odpoczynku po trudnej walce z Mollo (20-12-4). Polak powalił rywala w szóstej rundzie, ale wcześniej był dwa razy liczony. Do piątku 32-letniego Amerykanina pokonał przez nokaut tylko DaVarryl Williamson, w 2008 r. Mollo wytrzymał 12 rund z Andrzejem Gołotą (przegrał na punkty), ale przez ostatnie dwa i pół roku nie wychodził na ring. W Chicago mógł nawet wygrać, bo obrona Szpilki wciąż pełna jest dziur. Polak opuszcza prawą rękę, Mollo powalił go potężnymi lewymi. Dan Rafael, ceniony ekspert ESPN, pisał na Twitterze, że walka była niesamowita i krwawa, ale "Szpilka nie pokazał nic wielkiego".

Pojedynek z Zimnochem (13-10-0) miał się odbyć przed starciem 45-letnich Andrzeja Gołoty i Przemysława Salety. Na konferencji promującej galę głośniej niż o walce wieczoru było jednak o bójce młodych pięściarzy. Szpilka zdzielił rywala z byka, krzyczał: "zabiję cię, k..., na tym ringu" groził "zajeb...m" i "rozj...m" Zimnocha. Bardziej niż pojedynkiem pięściarzy pachniało bójką w remizie.

Tomasz Babiloński szuka teraz innego rywala dla Zimnocha. - Co się odwlecze, to nie uciecze. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do starcia ze Szpilką - powiedział współpromotor pięściarza. Szpilka napisał na Facebooku, że walka na 100 procent odbędzie się w innym terminie.

W lutowym rankingu WBC Szpilka zajmuje 36. miejsce w wadze ciężkiej. Tomasz Adamek jest 11., a Andrzej Wawrzyk - 12.

Więcej o:
Copyright © Agora SA