Bokserski Super Bowl Tomasza Adamka

Jeszcze nie jest mistrzem wagi ciężkiej, ale Tomasz Adamek już osiągnął mistrzostwo świata - jego walkę ze Steve'em Cunninghamem pokaże gigant na telewizyjnym rynku - telewizja NBC.

NBC pokazuje sport tylko na najwyższym poziomie: ostatni Super Bowl, igrzyska olimpijskie w Vancouver i Londynie. W prawa do pokazywania sportu inwestuje miliardy dolarów. 22 grudnia pokaże pojedynek Adamka z Cunninghamem, 12-rundowiec bez wielkiego znaczenia dla wagi ciężkiej, ale potencjalnie bardzo atrakcyjne widowisko.

Transmisja zacznie się o 16 czasu nowojorskiego, czyli na Wschodnim Wybrzeżu będzie to pora, kiedy do gospodyń domowych wracają ich mężowie z dzieciakami po sobotnim spacerze i siadają przed telewizorem. W amerykańskim slangu telewizyjnym to pasmo nazywa się early fringe, wczesna ramka, stacje kuszą nim widzów do najważniejszego pasma wieczornego, czyli prime time. Średnia oglądalność NBC w nowym sezonie wynosi 8,43 mln, stacja ma największy udział widzów w wieku 18-49 lat spośród czterech największych ogólnoamerykańskich stacji (CBS, ABC, Fox, NBC). Krótko mówiąc, Adamka jeszcze tylu ludzi jednego wieczoru nie oglądało, podobnej reklamy nie miał nawet Andrzej Gołota. - Decyzja NBC to dla boksu najlepsza wiadomość od lat. A dla Adamka pięściarski Super Bowl - mówi dziennikarz z USA Przemysław Garczarczyk.

Mało tego, NBC jest właścicielem dziesięciu wielkich sieci kablowych, gdzie będą pokazywane reklamy walki Polaka z pięściarzem z Filadelfii.

NBC podpisała kontrakt z Main Events, współpromotorem Adamka, na sześć pojedynków w 2012 roku, ale dotąd pokazywała walki pięściarza w swoim kanale sportowym NBC Sports. Przedstawiciele telewizji zaznaczyli przy podpisywaniu umowy, że jeśli wszystko pięknie się rozwinie z karierą Polaka, wstawi jakąś kolejną walkę w głównym kanale. A idzie tak dobrze, że NBC Sports pokaże w 2013 r. aż 16 gal współorganizowanych przez Main Events, w tym z udziałem Polaka.

Pierwszy pojedynek Adamka w tej serii odbył się niemal w kurniku, bo w Aviator Center na Brooklynie, z miejscami dla 1000 widzów. Potem były dwie walki w Prudential Center w Newark, mateczniku polskiego pięściarza. Z Cunninghamem spotkają się w Betlehem w kasynie Sands.

Większe znaczenie dla kibiców wagi ciężkiej miałby pojedynek Adamka z trzykrotnym mistrzem świata amatorów, mistrzem olimpijskim Kubańczykiem Odlanierem Solisem, rzeczywistą siłą w wadze ciężkiej - tak właśnie miało być. Jednak to jest boks i - jak mówi przedwojenne pięściarskie powiedzenie - dopóki afisze na walkę nie są wydrukowane, nigdy nic nie wiadomo. Solis zatrudnił nowego doradcę, który ociągał się tak długo przed podpisaniem uzgodnionego kontraktu, że Kathy Duva, promotorka Adamka, zwróciła się do Cunninghama. W dwie godziny miała na biurku podpisaną przez niego umowę. W tym momencie zadzwonił doradca Solisa ze słowami: - Dobra, podpisujemy. I usłyszał, że jest już za późno.

Adamek z Cunninghamem znają się dobrze, gdyż właśnie pokonując Amerykanina, Polak zdobył pięć lat temu tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej, a prestiżowy magazyn "The Ring" przyznał mu własny tytuł w tej kategorii.

Pojedynek nadawał się świetnie do konkursu walki roku w wadze juniorciężkiej. Mimo że Cunningham leżał trzykrotnie na deskach, mocno naciskał Polaka. Mając niebywałą przewagę w zasięgu ramion - przy 208 centymetrach (prawie 20 cm więcej niż Adamek) - częściej uderzał ciosami prostymi. Przegrał niejednogłośnie na punkty. Eddie Chambers, który pół roku temu został pokonany przez Adamka w bardzo wyrównanej walce i wciąż uważa się za zwycięzcę, stwierdził ostatnio złośliwie, że "Cunningham pokona Adamka drugi raz".

Polak ma jednak więcej atutów. Po dziesięciu walkach w wadze ciężkiej czuje się już w niej bardzo dobrze. Dla Cunninghama będzie to debiut w kategorii wszech wag. Polak wzmocnił siłę pojedynczego uderzenia, ma szybsze ręce, mocniejsze nogi i wysoki wskaźnik ringowej inteligencji. Cunningham - który po przygodach z nieodpowiedzialnymi promotorami przeszedł ostatnio do Main Events - w ostatnich pięciu latach walczył zaledwie sześć razy, Adamek dwukrotnie więcej.

Polak, jak zwykle mówi, że nie wiadomo, kto wygra, ale on wchodzi do ringu po zwycięstwo. W kasynie Sands w Betlehem - dzięki NBC - pula jest podwójna.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.