Boks. Mayweather lepszy od Cotto

W walce wieczoru na gali w MGM Grand w Las Vegas Floyd Mayweather (43-0, 26 KO) pokonał po dwunastu zaciętych rundach Miguela Angela Cotto (37-3, 30 KO) i odebrał Portorykańczykowi tytuł mistrza świata WBA Super w wadze junior średniej. Sędziowie punktowali 117-111, 117-111 i 118-110. Werdykt został przyjęty gwizdami przez publiczność, która sympatyzowała z "Junito".

35-letni Mayweather wszedł do ringu w towarzystwie swego przyjaciela 50 Centa, młodego gwiazdora pop Justina Biebera i znanego wrestlera HHH. Publiczność wyraźnie buczała, gdy Floyd wchodził między liny. Cieplej przywitany został "Junito", któremu towarzyszył m.in. Odlanier Solis.

Już w pierwszej rundzie widoczna była przewaga szybkości po stronie Floyda. "Money" kontrolował walkę lewym prostym bitym z doskoku. W drugim starciu przez szczelną gardę Mayweathera przebiło się kilka ciosów Portorykańczyka. Cotto był aktywniejszy i bardziej zdecydowany, sędziowie mogli zapisać tę odsłonę na jego konto. Bardzo wyrównana i trudna do punktowania trzecia runda.

Znakomite czwarte starcie. W pierwszej części Floyd zachwycał celnością, bijąc długimi seriami z dystansu. Później do roboty wziął się mistrz, który przy linach doprowadził do celu kilka mocnych ciosów. Miguel kończył tę odsłonę z pierwszymi śladami walki na twarzy. Równie ciekawe było piąte starcie. Miguel Cotto przez ponad dwie minuty znajdował się w natarciu, a Mayweather bronił się i kontrował przy linach. W pewnym momencie Cotto trafił czystym lewym sierpem, ale nie zrobił wrażenia na Floydzie. W samej końcówce do ofensywy przeszedł "Money". Kolejna trudna do punktowania runda.

Szóstą odsłonę można spokojnie zapisać na konto mistrza, który kontrolował tempo i doprowadził do celu więcej ciosów. W tym starciu z nosa Mayweathera pociekła krew. W siódmej rundzie przewagę miał już "Money", który trzymał rywala na dystans i trafiał kombinacją lewy-prawy. Znakomita ósma odsłona w wykonaniu "Junito". Portorykańczyk całkowicie zdominował Floyda Mayweathera i rozbił mu nos. Zakrwawiony Amerykanin w narożniku robił dobrą minę, ale ta walka nie do końca układała się po jego myśli. W dziewiątym starciu Floyd zaprezentował się już lepiej, ale nawet jeśli wygrał rundę, to nie potrafił narzucić przeciwnikowi swojego stylu.

W dziesiątym starciu champion cały czas atakował w półdystansie. Kiedy Floydowi udawało się odchodzić, trzymał Miguela lewym prostym, gdy jednak dochodziło do zwarć, lepszy był Portorykańczyk. Cotto nie przestawał atakować, "Money" bronił się fantastycznie, ale niektóre ciosy Miguela dochodziły celu. Kolejna trudna do punktowania odsłona. Przed ostatnim starciem wynik był sprawą otwartą. Floyd wstrząsnął mistrzem w dwunastej rundzie, ale Miguel szybko doszedł do siebie. Ostatnie starcie wygrał z pewnością "Money" Mayweather. Cotto był przekonany, że to jemu należy się zwycięstwo w walce. Po ogłoszeniu werdyktu faworyzującego przeciwnika, rozczarowany "Junito" opuścił ring. Redakcja BOKSER.ORG punktowała 115-113 dla Amerykanina.

Więcej o boksie na bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.