- Trochę to trwało, wszystkie dokumenty z Komisji Stanowej Nowego Jorku musiały być w porządku ale kilkanaście minut temu dostaliśmy kontrakt na walkę, już podpisany przez Nagy Aguilerę. To już potwierdzone oficjalnie, nie będzie więcej żadnych więcej niespodzianek albo domysłów - Aguilera będzie walczył z Adamkiem 24 marca w Aviator Complex na Brooklynie - mówi menedżer polskiego pięściarza, Ziggy Rozalski.
Powrót Adamka będzie bardzo pilnie śledzony przez zarówno dziennikarzy, jak włodarzy największych stacji telewizyjnych zainteresowanych w jakiej formie powróci na ring pięściarz klasyfikowany przez ESPN oraz "The Ring" w pierwszej piątce światowych rankingów wagi ciężkiej.
Informacja o podpisaniu kontraktu na walkę z Aguilerą (17-6, 12 KO) dotarła do "Górala", kiedy jechał na trening z Rogerem Bloodworthem. - To dobrze, że wreszcie wiadomo na kogo się przygotowywać bo Aquilera i Hollmes to dwóch zupełnie innych bokserów, a żaden z nas nie lubi jak do końca jest trzymany w niepewności - mówi Adamek (44-2, 28 KO). - Teraz Roger będzie mógł wreszcie spokojnie usiąść wieczorem przed wideo i następnego dnia ustawić treningi. Dodatkową presją zupełnie się nie przejmuję. Ja zawsze walczę na całość.
- To solidny pięściarz. Boksował między innymi z Antonio Tarverem i Chrisem Arreolą, którego pokonałem. Takiego przeciwnika potrzebowałem na przetarcie - mówił Adamek. W swojej karierze Dominikańczyk stoczył 23 walki, z czego wygrał 17 (12 przez nokaut). Najwyżej notowanym pięściarzem, którego powalił na deski był Oleg Maskajew. Przegrał z kolei sześć razy, m.in. ze wspomnianymi Tarverem i Arreolą, ale także z Samuelem Peterem.
Wszystko o boksie - znajdziesz na Ringpolska.pl ?
Opluwał rywali, pobił partnerkę - wybryki Derecka Chisory (WIDEO) ?