- Gdy przydarzy ci się kontuzja podobna do mojej, która wygląda groteskowo, najczęściej kibice i sędziowie automatycznie dają więcej punktów przeciwnikowi. Delvin miał wiele sposobności aby mnie znokautować. Walczył z facetem, który widział tylko na jedno oko przez 3-4 rundy. W tym czasie popełniłem wiele błędów, który Delvin mógł wykorzystać. Mimo to nie udało mu się mnie powalić, nie mógł też zatrzymać moich ataków i czystych ciosów jakie mu w tych ostatnich chwilach pojedynku zadałem - podsumował walkę "Wściekły Byk".
- Do rewanżu podejdę bardzo zmotywowany i świetnie przygotowany. Przygotowuje się teraz inaczej. Za sobą mam nowego i bardzo kompetentnego menedżera Camerona Dunkina, a w narożniku Tommy Brooksa i Aroza Gista. Jestem w takiej fizycznej formie, że już jestem właściwie gotowy do walki. 3. grudnia zobaczycie Wolaka w najwyższej formie - zadeklarował Polak walczący w najsławniejszej grupie promocyjnej świata, Top Rank.
Więcej o boksie na Bokser.org?