Adamek - Kliczko. Fritz Sdunek: Witalij jak wino: Im straszy, tym lepszy

- To były najlepsze umiejętności bokserskie Witalija od kiedy wrócił na ring - powiedział po walce Kliczki z Tomaszem Adamkiem Fritz Sdunek, trener ukraińskiego pięściarza. W pojedynku o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, który odbył się we Wrocławiu, rywal nie dał Polakowi żadnych szans i zwyciężył w 10. rundzie po nokaucie technicznym.

Obity Adamek mówi po walce: Zawiodłem [wideo] ?

Pierwszy pas mistrzowski w kategorii ciężkiej bokser z Ukrainy zdobył w 2004 roku. Kilka miesięcy później musiał przerwać karierę z powodu przewlekłych kontuzji. Prymat odzyskał w 2008 roku w pojedynku z Samuelem Peterem. Od tamtej pory skutecznie broni tytułu. Przez cały czas do walk przygotowywał go niemiecki trener Fritz Sdunek.

Po starciu swojego podopiecznego z Tomaszem Adamkiem szkoleniowiec przyznał, że Kliczko jest obecnie w szczytowej formie. - To były najlepsze umiejętności bokserskie Witalija od kiedy wrócił na ring. On jest jak wino. Im straszy, tym lepszy. To uczta dla oczu patrzeć na to, jak się porusza - powiedział Sdunek, który pretensje miał jedynie o to, że prawe podbródkowe Kliczki nie zawsze lądowały na twarzy Adamka.

Opiekun Ukraińca przed dwoma laty wycofał się ze współpracy z wieloma pięściarzami z powodu złego stanu zdrowia. Kliczki jednak nie opuścił i na razie nie wyobraża sobie, aby pomiędzy niemi mogło dojść do rozstania. - Świetnie się bawię. Nie widzę jednak nikogo, kto mógłby wysłać Witalija na bokserską emeryturę. On może jeszcze boksować bardzo długo, jeżeli będzie tylko czerpał z tego radość. Przeszkodą może być tylko jego kariera polityczna - oznajmił 64-letni Niemiec.

Starszy z braci Kliczków w 2010 roku założył na Ukrainie partię Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform i będąc jej przewodniczącym angażuje się w politykę.

Kliczko: waliłem tak, że aż bolała mnie ręka, a Tomek walczył dalej. Wow!

Adamek trafiał w próżnię - relacja runda po rundzie

4. runda "Kolejne trafienie Kliczki. Adamek wyprowadza coraz więcej ciosów, ale prawie wszystkie trafiają w próżnię, umieszczoną zazwyczaj tam, gdzie jeszcze przed chwilą była twarz Ukraińca".

10. runda KONIEC WALKI. "Do końca rundy pozostała jeszcze prawie minuta, ale sędzia - podobnie jak my - nie mógł już na to patrzeć. Adamek ledwo trzymał się na nogach".

Nie widziałeś walki? Czytaj relację na Z Czuba ?

Adamek: Zawiodłem! Chciałem być wielkim mistrzem wagi ciężkiej. Nie udało się

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.