Boks. Adamek: Nie mam nic do stracenia, walczę jak wojownik

W wysoko położonej miejscowości Bushkill swoje przygotowania do pojedynku z Witalijem Kliczką kontynuuje Tomasz Adamek. Ponad dwa tygodnie temu polski pięściarz stoczył pierwszy sparing z Malikiem Scottem (32-0, 11 KO), do którego po siedmiu dniach dołączył Deontay Wilder (17-0, 17 KO), niepokonany na zawodowym ringu bokser i brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Po walkach z 25-letnim Amerykaninem jego przeciwnicy często podkreślają, jak mocnym uderzeniem z prawej ręki dysponuje bokser z Alabamy. Adamek chwali swojego sparingpartnera, ale zaznacza, że o wielkiej sile jego ciosu nie przekonuje się na własnej skórze.

- Uderzeń Wildera unikam, jestem przecież mniejszy i szybszy. Deontay to młody, ambitny chłopak, który chce się rozwijać. Wykonuje dla mnie dobrą pracę, podobnie jak Malik Scott - ocenia 34-letni bokser z Gilowic, który na ostatnim treningu z jednym i drugim zawodnikiem stoczył po cztery rundy sparingowe.

Na Scottcie i Wilderze lista partnerów treningowych Adamka się nie zakończy. Decyzję o zaproszeniu na obóz w paśmie górskim Poconos kolejnych zawodników podejmie Roger Bloodworth , szkoleniowiec "Górala". - Na pewno ktoś jeszcze do nas przyjedzie, ale to Roger siedzi przy telefonie. Wybór sparingpartnerów to jego działka - mówi polski pretendent do tytułu federacji WBC w wadze ciężkiej, który będzie miał okazję wywalczyć 10 września.

Za faworyta potyczki, która rozegrana zostanie na 40-tysięcznym stadionie we Wrocławiu, uchodzi 40-letni Kliczko. Adamek przypomina, że na porażki skazywano go już wielokrotnie, a mimo to udowadniał, że przewidywania często nie mają wiele wspólnego z tym, co dzieje się na ringu.

- Już nie raz nie byłem faworytem walk, a zwyciężałem. Tym razem również nie mam nic do stracenia. Ring jest miejscem, gdzie trzeba zacisnąć zęby i walczyć. Ja walczę jak wojownik, a 10 września pokażę, że można wygrywać z najlepszymi - zapowiada były mistrz świata w kategoriach półciężkiej i junior ciężkiej.

Specjalny serwis o boksie. Sprawdź Bokser.org ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.