Robert Kubica: Dwa czy trzy lata temu czułem, że to mogło być niemożliwe. Uwierzyłem rok temu

Kilka lat temu czułem, że to może być niemożliwe, ale bardzo ciężko pracowałem nad swoim ciałem. Mijały dni, a ja miałem mieszane uczucia. Jestem dumny z tego, co osiągnąłem, ale to też pokazuje, co straciłem od wypadku - mówi Robert Kubica oficjalnej stronie Renault Sport.

Dwa tygodnie po pierwszych testach Kubicy za kierownicą auta Formuły 1 Renault opublikowało krótki wywiad z polskim kierowcą.

- To był dla mnie ważny dzień, jeśli chodzi o emocje. Przygotowywałem się do tego. Przez długi czas byłem daleko od padoku i chciałem się po prostu sprawdzić po tym trudnym dla mnie okresie. Kilka lat temu czułem, że to może być niemożliwe, ale bardzo ciężko pracowałem nad swoim ciałem. Mijały dni, a ja miałem mieszane uczucia. Jestem dumny z tego, co osiągnąłem, ale to też pokazuje, co straciłem od wypadku - mówi Kubica.

Zapytany wprost, czy wierzył w powrót za kierownicę auta F1, powiedział: - Było dla mnie jasne, że muszę wejść na wyższy poziom i poszukać swoich limitów. Wiedziałem, że będę mógł znów poprowadzić samochód F1, czułem, że chcę to zrobić. Myślę, że jestem jedyną osobą, która mogła ocenić, czy było to w ogóle możliwe. Uwierzyłem w to tak naprawdę rok temu. Wiedziałem, że będę musiał przygotować się najlepiej, jak tylko będę potrafił i wiedziałem, że zajmie to trochę czasu. W samochodzie czułem się komfortowo, ale potrzebowałem paru chwil, by osiągnąć odpowiednie tempo jazdy.

Przed testami wiele wątpliwości budziły fizyczne ograniczenia Kubicy. Polak po wypadku w rajdzie w 2011 roku nie odzyskał pełnej sprawności prawej ręki, ale z prowadzeniem bolidu F1 na torze w Walencji problemów nie miał.

- Jeśli chodzi o kwestie fizyczne, radziłem sobie bardzo dobrze, co mnie cieszy. Były wspomnienia i emocję, to był dla mnie rodzaj rewanżu. To tylko test, ale dwa czy trzy lata temu czułem, że to mogło być niemożliwe. Chciałbym wszystkim podziękować, że mi to umożliwili i mam nadzieję, że mieli tu dobry dzień. Może zobaczyli „starego” mnie, tego z 2010 roku - stwierdził Kubica.

- Mam nadzieję, że to początek nowych rzeczy. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale jestem przekonany, że po roku przygotowań do tego dnia, jechałem dobrym i równym tempem w trudnych warunkach, zwłaszcza na tak rozgrzanym torze. Wrócić po sześciu latach przerwy nie jest łatwo, ale pozytywnie zaskoczyło mnie to, że mogę to robić i czerpać z tego satysfakcję. Dziękuję za tę szansę. Z Renault testowałem po raz pierwszy auto F1 w 2005 roku, i ten test też bardzo doceniam - dodał.

Dla Kubiy nie była to ostatnia jazda autem F1 zespołu Renault w tym roku. W niedzielę 2 lipca podczas festiwalu motoryzacyjnego w Goodwood Polak na oczach tysięcy fanów znów pojedzie bolidem z 2012 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.